Choroba ta wywoływana jest przez wirusy. Zakażenie żółtą febrą jest bardzo niebezpieczne, dlatego osoby podróżujące w tropiki powinny się przed wyjazdem zaszczepić. Na szczęście żółta febra od wielu lat nie była zdiagnozowana w Polsce u powracających turystów, ani u odwiedzających nasz kraj mieszkańców odległych, tropikalnych krajów. Warto jednak dowiedzieć się, jakie daje objawy i czym zagraża.
Choroby przenoszone przez komary
Komary mogą być nosicielami różnych chorób. W naszej strefie klimatycznej ich ukłucie kończy się zazwyczaj jedynie dolegliwościami skórnymi, czyli pojawieniem się swędzących bąbli. W krajach tropikalnych ukłucie komara może być niebezpieczne dla zdrowia i życia.
Bytujące w Afryce oraz Ameryce Środkowej i Ameryce Południowej komary mogą przenosić groźne dla człowieka wirusy. Jednym z nich jest wirus Flaviviridae, który wywołuje chorobę o nazwie żółta febra. To jeden z rodzajów gorączek krwotocznych, przed którymi możemy się chronić, decydując się na wykonanie obowiązkowych i zalecanych szczepień ochronnych. Są one niezwykle ważne, bo zakażenie żółtą febrą może doprowadzić do śmierci.
Żółta febra jest chorobą, która atakuje małpy oraz ludzi; sporadycznie przenosi się drogą kropelkową – jeżeli dojdzie w ten sposób do zakażenia, to zdarza się to najczęściej w szpitalach lub podczas długiego kontaktu z osobą zakażoną. Najczęściej do zakażenia dochodzi na skutek ukłucia komara, który wcześniej pożywiał się krwią zakażonej małpy lub człowieka.
Co to jest żółta febra?
Jak już zostało wspomniane, żółta febra jest chorobą wirusową, która wywołuje nieprzyjemne i niebezpieczne dla zdrowia oraz życia objawy. Można się nią zarazić jedynie w kilku rejonach Afryki oraz Ameryki Środkowej i Południowej, jednak nie oznacza to, że mieszkańcy i turyści odwiedzający inne rejony globu są w pełni bezpieczni. Z tego względu prowadzone są zabiegi profilaktyczne, dzięki którym ryzyko zakażenia się np. podczas urlopu, znacząco maleje.
Żółta febra, inaczej żółta gorączka, jest dość podstępną chorobą, która początkowo wywołuje dość niespecyficzne objawy. U większości osób zakażonych układ immunologiczny zwalcza wirusa, jednak nie jest to normą. Szacuje się, że nawet kilka tysięcy osób rocznie umiera na żółtą febrę, co powinno być przestrogą dla każdego turysty.
W celu ograniczenia ryzyka zakażenia stosowane są nie tylko szczepionki ochronne, ale także m.in. opryski pozwalające zwalczyć populację komarów. Trzeba także pamiętać o stosowaniu środków odstraszających komary i inne owady. Jeżeli wybieramy się w tropiki, powinniśmy zabrać ze sobą preparaty na komary, które zawierają związek o nazwie DEET.
Żółta febra – objawy
Objawy żółtej febry początkowo przypominają objawy innych chorób wirusowych. W kilka dni od zakażenia pojawia się m.in. gorączka, która stopniowo wzrasta. Towarzyszą jej typowe objawy grypopodobne, czyli m.in. ból głowy oraz ból mięśni. Żółta febra może także powodować ból brzucha oraz wymioty i biegunkę, czyli objawy dość typowe dla zmiany strefy klimatycznej. Często pojawiają się one u turystów w związku z kontaktem z inną florą bakteryjną wody.
Pierwsze objawy żółtej febry mogą minąć samoistnie, gdy choroba zostanie zwalczona przez nasz organizm. Niestety, u niektórych osób po kilku dniach od ustąpienia gorączki i towarzyszących jej dolegliwości następuje nagłe pogorszenie się stanu zdrowia. Pojawiają się wówczas zagrażające zdrowiu i życiu objawy ogólnoustrojowe, które są skutkiem zaatakowania przez wirusa m.in. układu naczyniowego. Do typowych objawów ostrej postaci żółtej febry, zaliczamy m.in.:
• krwiomocz,
• niewydolność nerek,
• niewydolność wątroby,
• żółtaczkę,
• występowanie zakrzepów i zatorów w naczyniach krwionośnych,
• nasiloną biegunkę i wymioty,
• silny ból brzucha.
Zakażenie wirusem żółtej febry prowadzi także do uszkodzenia serca oraz układu nerwowego. Osoby zakażone mogą zapaść w śpiączkę, która poprzedza zgon.
Czytaj też:
Epidemia, która rozegrała się po cichu: Tysiące dromaderów przeszły MERS-CoV