Ptasia grypa atakująca koty w Polsce. Światowa Organizacja Zdrowia komentuje sytuację

Ptasia grypa atakująca koty w Polsce. Światowa Organizacja Zdrowia komentuje sytuację

Dodano: 
Kot domowy
Kot domowy Źródło:Pixabay / Daga_Roszkowska
Minął niespełna miesiąc odkąd Polskę obiegła wiadomość o tajemniczej chorobie atakującej koty. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że chodzi o wirus A/H5N1, szczep ptasiej grypy. Niedawno stanowisko w tej sprawie zajęła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

WHO podała do publicznej wiadomości informacje otrzymane od Krajowego Punktu Kontaktowego IHR w Polsce. Do 11 lipca 2023 roku przebadano 46 próbek pobranych od kotów i jedną pochodzącą od karakala trzymanego w niewoli. W 29 materiałach (62 proc.) znaleziono wirusa ptasiej grypy. Analiza genomowa 19 wirusów zsekwencjonowanych z tej epidemii wykazała, że wszystkie należały do tej samej „rodziny”. Jedenaście czworonogów zmarło, a 14 uśpiono. U zwierząt wystąpiły objawy neurologiczne i oddechowe.

Pierwszy przypadek tak dużej liczby kotów zarażonych ptasią grypą

W swoim oświadczeniu Światowa Organizacja Zdrowia podkreśliła, że to „pierwszy raport o tak dużej liczbie kotów zarażonych ptasią grypą A (H5N1) rozprzestrzenioną na dużym obszarze geograficznym w jakimkolwiek kraju”. Wcześniej dochodziło do sporadycznych zakażeń tych czworonogów po bliskim kontakcie z ptakami transmitującymi patogen lub spożyciu ich skażonego mięsa. Od końca 2021 roku na całym świecie odnotowano bezprecedensową liczbę ognisk wirusa H5N1 wśród drobiu i dzikiego ptactwa. Od czerwca 2023 roku patogen zaczął dominować w Azji, Europie, obu Amerykach i Afryce. Infekcje dotyczyły nie tylko dzikiego ptactwa i drobiu domowego. Wykryto je również u gatunków innych niż ptaki, w tym dzikich ssaków lądowych (często padlinożernych) i morskich, a niekiedy także u ssaków hodowlanych lub żyjących w niewoli (prawdopodobnie do zarażenia doszło w wyniku kontaktu z żywymi lub martwymi ptakami przenoszącymi wirusa (albo ich środowiskiem).

Od 2020 roku do WHO zgłoszono 12 przypadków wykrycia wirusa ptasiej grypy A (H5N1) u ludzi. W czterech przypadkach przebieg zakażenia miał charakter ciężki, a w ośmiu łagodny lub bezobjawowy. Nie jest jasne, czy wykrycie patogenu u osób, które przechodziły chorobę łagodnie bądź bez żadnych zewnętrznych symptomów nastąpiło wskutek infekcji czy tymczasowego zanieczyszczenia jamy nosowej wirusem. Na ogół do zakażenia dochodzi poprzez kontakt człowieka ze skażonym drobiem (żywym lub martwym). Może ono wywołać ciężką postać zapalenia płuc, a niekiedy doprowadzić do śmierci.

W Polsce wdrożono środki zapobiegawcze w związku z wykryciem ognisk ptasiej grypy. Właściciele zarażonych kotów zostali objęci nadzorem (nie zgłosili żadnych niepokojących objawów). Poinformowano też opinię publiczną o występującym zagrożeniu. WHO stale monitoruje sytuację i ściśle współpracuje z sektorami zdrowia publicznego na szczeblu krajowym i międzynarodowym.

Niskie ryzyko zakażenia na linii człowiek-kot

Światowa Organizacja Zdrowia zaznaczyła, że do tej pory nie udokumentowano zakażeń ptasią grypą u ludzi po kontakcie z zakażonym kotem, a przenoszenie się wirusa z człowieka na człowieka również nie zostało potwierdzone. WHO ocenia więc ryzyko zarażenia się wirusem jako niskie dla populacji ogólnej oraz od niskiego do umiarkowanego dla właścicieli kotów i osób zawodowo narażonych na kontakt z kotami zakażonymi (weterynarze) przy braku środków ochrony osobistej.

Czytaj też:
Prof. Pyrć i dr Grzesiowski dla „Wprost”. Eksperci obawiają się tego, że wirus ptasiej grypy zacznie przenosić się między ssakami
Czytaj też:
Ptasia grypa atakuje koty. Czy można zarazić się wirusem od czworonożnego pupila?

Źródło: WHO