Dzieci w wieku szkolnym na potęgę oglądają pornografię. „Szkodliwy jest tylko brak wiedzy”

Dzieci w wieku szkolnym na potęgę oglądają pornografię. „Szkodliwy jest tylko brak wiedzy”

Dodano: 
Dziewczynka siedząca przy komputerze
Dziewczynka siedząca przy komputerze Źródło: Shutterstock
„Problemem staje się już nie tyle oglądanie pornografii, lecz brak rozmowy kogoś dorosłego z tym młodym człowiekiem” – mówi dr Kowalczyk, seksuolog.

We wrześniu 2020 r. czeska edukatorka seksualna Jana Martincova wraz z seksuolożką i psychiatrą ze Szpitala Uniwersyteckiego w Brnie, Petrą Sejbalovą, przeprowadziła badanie „Dzieci zagrożone pornografią i przemocą seksualną w sieci”. Chciały ustalić, od jakiego wieku dzieci narażone są na pornografię i kontakt z działającymi w internecie łowcami ofiar seksualnych.

– 12 proc. dzieci, które odwiedziły stronę pornograficzne w wieku do 10 lat, byli to włącznie chłopcy. Jednak to, co nas zaskoczyło, to fakt, że w wieku 14 lat ten stosunek się wyrównuje i dziewczęta zaczynają wykazywać nawet większe zainteresowanie pornografią. Nieco szokujący jest fakt, że 3/4 chłopców i 1/4 dziewcząt w wieku szkolnym ogląda pornografię regularnie, nawet codziennie – mówi Jana Martincova.

Oto, skąd dzieci czerpią informację

Badaczki chciały zweryfikować, czy zachowania dzieci mają związek z jakością i źródłem edukacji seksualnej. Siedmioro z dziesięciorga respondentów badania wskazało, że informacje na temat seksu czerpie lub czerpało od kolegów ze szkoły, z internetu lub bezpośrednio z pornografii. Te ustalenia potwierdzają dane polskiego Instytutu Badań Edukacyjnych z 2015 roku, przeprowadzone na grupie 1260 18-latków.

Z obserwacji specjalistów wynika, że na zainteresowanie pornografią wpływa źródło, z którego dzieci pierwotnie czerpią wiedzę. Młodzież, która nie otrzymała dobrej edukacji, czerpiąc wiedzę z sieci lub od kolegów, znacznie częściej i znacznie wcześniej docierała do pornografii (64 proc.). Nie oznacza to niestety, że dzieci czerpiące wiedzę ze szkoły lub od rodziców, nie znajdują się w grupie ryzyka. Zdarza się to jednak trzykrotnie rzadziej.

Jak dzieciom szkodzi pornografia?

Kontakt z pornografiąwe wczesnym dzieciństwie i na późniejszych etapach rozwoju, znacząco zniekształca obraz postrzegania sfery seksualnej: dziecko uznaje obejrzane w pornograficznym filmie sceny za naturalne. Jako nastolatki zwracają się do seksuologów z obawami, czy jest z nimi wszystko w porządku pod kątem seksualności. Przykłady?

– Rozmawiałam kiedyś z siedemnastoletnim chłopakiem, który znalazł sobie dziewczynę i chciał rozpocząć życie seksualne, ale bał się, że nie będzie równie wytrzymały, jak aktorzy porno, którzy wytrzymują na przykład godzinę, podczas gdy on sam – tylko piętnaście minut – opowiada Jana Martincowa.

Inny chłopiec zwrócił się o pomoc do seksuologa, bo nie był w stanie nawiązać normalnej relacji z żadną dziewczyną. Bał się fizycznego kontaktu z ciałem kobiety. W rozmowie przyznał, że masturbuje się przed internetem od 13. roku życia i robi to nawet kilka razy dziennie. Twierdził, że potrzebował, aby jego partnerka zachowywała się jak aktorka w filmie pornograficznym, ale kolejne dziewczyny odmawiały takich zachowań.

Pornografia to nie wszystko

Trzeba też mieć na uwadze, że filmy pornograficzne to nie wszystko. Dzieci mogą natrafić na patologiczne praktyki takie jak: sadystyczno-masochistyczne, zoofilne, urofilne czy koprofilne. Wcale ich nie muszą szukać.

– 18-letnia dziewczyna napisała szczerze w ankiecie, że nie chodziło o to, że chciała oglądać takie rzeczy, ale jako mała dziewczynka znalazła przypadkiem w internecie strony o BDSM czy pornografię z udziałem zwierząt i zaciekawiło ją to – opowiada edukatorka.

Tego typu strony można bez problemu znaleźć w internecie, dostęp do nich jest łatwy, a oglądanie takich rzeczy przez dziecko jest bardzo niebezpieczne dla jego niedojrzałej psychiki. Najczęściej jednak dopiero w dorosłym wieku są w stanie poprosić o pomoc specjalistów, którzy przepracują z nimi wszystkie obawy i lęki, a także wyjaśnią z czego wynika dane zachowanie.

„Nie uchronimy dzieci przez zagrożeniem”

Internet to jednak nie tylko przestrzeń do działania branży pornograficznej, a także agresorów seksualnych, których celem jest nawiązanie kontaktu z osobami nieletnimi. Potwierdzają to wyniki badania: spośród ankietowanych 29 proc. wskazało, że było zaczepianych w kontekście seksualnym przez obce osoby – w ponad 75 proc. adresatami niewłaściwych komunikatów były dziewczynki.

Najczęściej chcieli oni, aby dzieci oglądały zdjęcia lub wideo genitaliów, a także usiłowali wyegzekwować przesłanie przez dzieci swoich nagich zdjęć. Jak ujawniło badanie, jedynie 58 proc. dzieci, które oglądało treści pornograficzne przed dziesiątym rokiem życia, było w stanie natychmiast przerwać rozmowę z agresorem w sieci.

– To niski wynik, biorąc pod uwagę, że wśród uczniów, którzy oglądali tego typu treści po raz pierwszy w wieku starszym lub w ogóle, skutecznie potrafiło się obronić w ponad 90 proc. Nie uchronimy dzieci przed wszystkimi zagrożeniami z internetu, ale możemy je nauczyć, jak stawiać im czoła. Dlatego tak ważne jest, żeby rozmawiać z dziećmi, przekazywać im rzetelne informacje – uważa Jana Martincova.

Im młodsze dziecko ma kontakt z pornografią, tym większe jest dla niego zagrożenie: maluchy nie potrafią odpowiadać na zaczepki agresorów seksualnych, a mając za sobą kontakt z pornografią, żądania agresorów traktują jako normalne zachowania. I jeżeli zdarzy się, że ktoś chce od nich takich zachowań, wydaje im się, że to coś normalnego i najczęściej nie kończą takiej rozmowy, lecz spełniają prośbę.

Edukatorka zwraca jednak uwagę, że także nie wszystkie starsze dzieci mają sprawność komunikacyjną i są na tyle dojrzałe by reagować właściwie. Czasem dochodzi do dramatycznych wydarzeń.

– Do gabinetu seksuologa trafił kiedyś 16-letni, upośledzony umysłowo chłopiec, który w mediach społecznościowych wynajdywał agresorów seksualnych i w tym celu podszywał się pod 13 -letnią dziewczynkę, która szuka kontaktów seksualnych. Został odnaleziony przez jednego ze swoich kolegów na Facebooku, który odkrył jego tożsamość. Chłopak napisał, że wie gdzie mieszka i groził mu śmiercią. Ten przypadek mógł skończyć się bardzo tragicznie, ponieważ ten chłopiec próbował popełnić samobójstwo. Na szczęście nie udało mu się to, ale było o krok od tragedii – opowiada.

Szkodliwy brak wiedzy

Myśląc o tym, jaki wpływ może mieć pornografia na rozwój dziecka, warto zrozumieć, że często w swojej konwencji bazuje ona na pewnych przekroczeniach i nadużyciach, na specyficznym obrazie seksualności. I jeżeli tego rodzaju przekaz trafia do osób bez doświadczeń oraz rzetelnej wiedzy, trzeba liczyć się z tym, że z takim właśnie wypaczonym obrazem seksualności dziecko wchodzi w budowanie relacji.

– W edukacji seksualnej ważne są dwa punkty: asertywna postawa, czyli umiejętność odmowy w każdej sytuacji niezgody na jakieś zachowania oraz odróżnienie przemocy od zalotów, momentu przekraczania, naruszania czyjejś granicy. Patrząc z perspektywy gabinetu, gdzie pracuję jako seksuolog, widzę, kiedy doświadczenia seksualne były budowane poprzez pryzmat pornografii i gdy oczekiwania co do tego, jak wyglądać ma kontakt seksualny, były budowane na pornografii – mówi dr Kowalczyk psycholog, seksuolog kliniczny Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.

Jego zdaniem brak wiedzy może być czynnikiem, który zwiększa ryzyko utraty zdrowia w sferze seksualnej.

– Bo jeśli do rzeczywistej inicjacji seksualnej dochodzi średnio w wieku 18 lat, a w wieku 12-13 lat większość dzieci ma już wiedzę o seksie, która pochodzi z internetu, często obejrzane filmy pornograficzne lub nawet cyberseks, to popatrzmy, ile lat takiej wątpliwej jakości „edukacji” seksualnej występuje, zanim dojdzie do realnego kontaktu. Przecież oglądanie w internecie stron pornograficznych buduje pewien obraz intymności i relacji między partnerami, który kompletnie nie przystaje do rzeczywistości – zwraca uwagę seksuolog.

I tak naprawdę problemem staje się już nie tyle oglądanie pornografii – bo, niestety, szanse na to, że nastolatek nie obejrzy filmu pornograficznego są małe – lecz brak rozmowy kogoś dorosłego z tym młodym człowiekiem.

– Chodzi o to, by wytłumaczyć mu, czym jest pornografia, w jakiej konwencji jest budowana, uświadomić, że jest to film, że grają w nim aktorzy wybrani według określonych warunków, że sceny często są montowane z wielu dni, więc obraz jaki się z tego wyłania, nie jest do końca prawdziwy – podkreśla ekspert.

Czytaj też:
Minister Czarnek chce blokować edukację seksualną. „Kuratora trzeba wyposażyć w kompetencje”