Magnetyczna stymulacja mózgu pomoże w ciężkiej depresji?

Magnetyczna stymulacja mózgu pomoże w ciężkiej depresji?

Dodano: 
Depresja
DepresjaŹródło:Unsplash / Sasha Freemind
Nowa forma magnetycznej stymulacji mózgu szybko złagodziła objawy ciężkiej depresji u 90% uczestników niewielkiego badania przeprowadzonego przez naukowców z Stanford University School of Medicine.

Leczenie to nazywa się przyspieszoną terapią inteligentnej neuromodulacji Stanforda lub SAINT. Jest to forma przezczaszkowej stymulacji magnetycznej, która jest zatwierdzona przez Food and Drug Administration do leczenia depresji. Naukowcy stwierdzili, że terapia poprawia obecne protokoły zatwierdzone przez FDA poprzez zwiększenie liczby impulsów magnetycznych, przyspieszenie tempa leczenia i ukierunkowanie impulsów zgodnie z układem nerwowym każdego osobnika.

Przed kilkoma badaniami wszyscy 21 uczestników badania mieli ciężką depresję, zgodnie z kilkoma testami diagnostycznymi dotyczącymi depresji. Następnie 19 z nich uzyskało punkty w zakresie bez depresji. Chociaż wszyscy uczestnicy mieli myśli samobójcze przed terapią, żaden z nich nie zgłosił myśli samobójczych po leczeniu. Wszystkich 21 uczestników wcześniej nie doświadczyło poprawy za pomocą leków, zatwierdzonej przez FDA przezczaszkowej stymulacji magnetycznej lub terapii elektrowstrząsowej.

Badania wykazały, że jedynymi skutkami ubocznymi nowej terapii były zmęczenie i pewien dyskomfort podczas leczenia. Wyniki zostaną opublikowane online 6 kwietnia w American Journal of Psychiatry.

Na czym polega metoda?

„Nigdy nie było terapii depresji opornej na leczenie, która łamałaby 55% wskaźników remisji w testach otwartych” – powiedział dr Nolan Williams, asystent profesora psychiatrii i nauk behawioralnych oraz starszy autor badania. „Uważa się, że terapia elektrowstrząsowa jest złotym standardem, ale ma jedynie średnio 48% wskaźnik remisji w depresji opornej na leczenie. Nikt nie spodziewał się takich wyników”.

W przezczaszkowej stymulacji magnetycznej prądy elektryczne z cewki magnetycznej umieszczonej na skórze głowy pobudzają region mózgu związany z depresją. Leczenie, zatwierdzone przez FDA, wymaga sześciu tygodni sesji raz dziennie. Tylko około połowa pacjentów poddawanych temu leczeniu ulega poprawie, a tylko około jedna trzecia doświadcza remisji z powodu depresji.

Badacze ze Stanford postawili hipotezę, że niektóre modyfikacje przezczaszkowej stymulacji magnetycznej mogą poprawić jej skuteczność. Badania sugerują, że silniejsza dawka, 1800 impulsów na sesję zamiast 600, byłaby bardziej skuteczna. Naukowcy byli ostrożnie optymistyczni pod względem bezpieczeństwa leczenia, ponieważ tę dawkę stymulacji zastosowano bez szkody w innych formach stymulacji mózgu w przypadku zaburzeń neurologicznych, takich jak choroba Parkinsona.

Inne badania sugerowały, że przyspieszenie leczenia pomogłoby szybciej złagodzić depresję pacjentów. W przypadku SAINT uczestnicy badania przechodzili 10 sesji dziennie 10-minutowych zabiegów, z 50-minutowymi przerwami pomiędzy nimi. Po dniu terapii wynik nastroju Lehmana wskazywał, że nie ma już depresji; innym uczestnikom zajęło to do pięciu dni. Średnio trzy dni terapii wystarczały, aby uczestnicy odczuli ulgę w depresji.

„Im mniej odporni na leczenie uczestnicy, tym dłużej trwa leczenie” – powiedział dr Eleanor Cole, główny autor badania.

Naukowcy planują zbadać skuteczność SAINT w innych stanach, takich jak zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, zaburzenia uzależnienia i spektrum autyzmu.

Czytaj też:
Depresja – dlaczego niektóre leki nie działają? Obiecujący postęp w badaniach

Opracowała i tłumaczyła:
Źródło: EurekAlert