Ognisko śmiertelnego wirusa. Nie żyje 9 osób, tysiące objęto kwarantanną

Ognisko śmiertelnego wirusa. Nie żyje 9 osób, tysiące objęto kwarantanną

Dodano: 
Wirus Marburg. Zdjęcie ilustracyjne.
Wirus Marburg. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło:Shutterstock / Mauro Rodrigues
Gwinea Równikowa potwierdziła swój pierwszy w historii wybuch choroby wywołanej przez wirusa Marburg. Wskaźnik śmiertelności wynosi przy tej chorobie aż 88 procent.

Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), do tej pory zmarło 9 osób, jednak obecność wirusa Marburg potwierdzono u jednej z nich. Ze względu na wysoką śmiertelność wirusa, który jest zbliżony do Eboli, WHO podjęła zdecydowane kroki, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby. Jak podają media, ok. 4 tysięcy osób zostało poddanych kwarantannie.

Ile osób zmarło z powodu wirusa Marburg?

Jak przekazała WHO, choć laboratoryjnie potwierdzono zakażenie wirusem Marburg u jednej osoby, to wciąż trwa dochodzenie w tej sprawie, bo 9 osób, które zmarły, miały ze sobą kontakt. Gwinea Równikowa ogłosiła stan zagrożenia dla zdrowia publicznego, a sąsiadujący z tym krajem Kamerun wprowadził dodatkowe obostrzenia na granicy.

„Fakt, że ognisko choroby znajduje się blisko granic międzynarodowych, budzi niepokój” – powiedział cytowany przez „The Telegraph” prof. Jimmy Whitworth, specjalista chorób zakaźnych. Jak podkreślił, wirus Marburg to zawsze bardzo poważna sprawa.

„Marburg jest bardzo zaraźliwy. Dzięki szybkim i zdecydowanym działaniom władz Gwinei Równikowej w celu potwierdzenia choroby, reagowanie kryzysowe może ruszyć pełną parą, abyśmy mogli ratować życie i jak najszybciej powstrzymać wirusa” – podkreślił dr Matshidiso Moeti, dyrektor regionalny WHO w Afryce.

Jakie objawy daje zakażenie wirusem Marburg?

Choroba marburska (inaczej gorączka krwotoczna Marburg) to wysoce zjadliwa choroba, która powoduje gorączkę krwotoczną, ze wskaźnikiem śmiertelności szacowanym nawet na 88 proc. Należy do tej samej rodziny, co wirus Ebola. Choroba wywołana wirusem Marburg zaczyna się nagle, od takich objawów jak:

U wielu pacjentów w ciągu siedmiu dni rozwijają się ciężkie objawy krwotoczne. Wirus jest przenoszony na ludzi z nietoperzy owocożernych i rozprzestrzenia się poprzez bezpośredni kontakt z płynami ustrojowymi zakażonych osób, ale też powierzchniami, z którymi miały styczność chore osoby.

Nazwa wirusa i samej choroby związana jest z pierwszymi udokumentowanymi przypadkami choroby u ludzi. Miało to miejsce w 1967 roku w Marburgu oraz we Frankfurcie nad Menem. Źródłem zakażenia były koczkodany zielone przywiezione z Ugandy.

Na ten moment nie ma szczepionki chroniącej przed wirusem Marburg, a chorych leczy się objawowo.

Czytaj też:
Wirusy - czym są i czy żyją? Jak leczyć choroby wirusowe?
Czytaj też:
Zmarł pacjent zakażony wirusem Marburg. Czy to początek nowej epidemii?