O niebezpieczeństwach związanych ze stosowaniem zapachowych świec napisał na swoim instagramowym profilu Dawid Polak, biotechnolog i popularyzator nauki. Nie oznacza to jednak, że trzeba całkowicie zrezygnować z pachnących świeczek.
Dlaczego świece zapachowe mogą być groźne?
Jak napisał Dawid Polak, największe zagrożenie, jakie wynika z użytkowania świec zapachowych, to uwalniane do powietrza różne toksyczne związki jak np. toluen, formaldehyd czy benzen. „Długie przebywanie w pomieszczeniu wypełnionym takimi związkami jest dosyć szkodliwe dla naszego zdrowia. Nadużywanie takich środków może doprowadzić do uszkodzeń mózgu, płuc, a nawet wpływać na nasze zdrowie psychiczne. Naukowcy przestrzegają, że szkodliwe dla naszego zdrowia może być nie tylko wdychanie oparów, ale także trzymanie świec w rękach. Osoby o wrażliwszej skórze mogą łatwo nabawić się w ten sposób alergii oraz infekcji na jej powierzchni. Dzieje się tak, gdyż większość dostępnych na rynku świec to świece parafinowe, a nie wiem, czy wiecie – parafina pozyskiwana jest z ropy naftowej. Groźna jest nie tylko sama parafina, ale też związki chemiczne, które nadają świecom zapach”– napisał.
Ekspert zaznaczył, że jeśli ktoś nie chce rezygnować ze świec, powinien wybierać te naturalne – sojowe, rzepakowe lub z wosku pszczelego. „I pamiętaj – zawsze po użyciu świec przewietrz mieszkanie”– podkreślił
Odświeżacze powietrza również mogą szkodzić
Naukowiec przypomniał, że równie szkodliwe mogą być wszelkiego rodzaju odświeżacze powietrza w sprayu. „Odświeżacze mogą mieć w swoim składzie formaldehyd, benzen, ftalany czy syntetyczne substancje aromatyczne. Sprawdźcie sobie składy Waszych odświeżaczy powietrza i zastanówcie się, czy chcecie to wdychać?” – podsumował.
Czytaj też:
Poród o zapachu lawendy. Jak aromaterapia może pomóc rodzącym?