Chinina pozwoliła skutecznie poradzić sobie z malarią. Substancja ta jest otrzymywana z wiecznie zielonego drzewa Cinchona, które rośnie jedynie w Andach. Oprócz chininy podobne działanie wykazuje także chinidyna, czyli prawoskrętny izomer chininy, który może być wytwarzany w laboratorium. Syntetycznie wytworzony siarczan chinidyny znajduje zastosowanie m.in. w leczeniu schorzeń serca oraz dolegliwości trawiennych.
Co to jest chinina?
Chinina to lek naturalnego pochodzenia, który pozwolił na ograniczenie liczby zgonów powodowanych malarią, czyli chorobą, którą wywołuje zakażenie pierwotniakami. Dzięki chininie choroba może być skutecznie leczona i nie stwarza już poważnego zagrożenia dla zdrowia i życia. Z chininą miał styczność każdy, kto pił tonik – dodawana jest ona w niewielkich ilościach do tego napoju i to dzięki niej zyskuje on swój unikalny smak.
Chinina ma postać białego proszku o gorzkim smaku, który cechuje słaba rozpuszczalność w wodzie. Alkaloid ten wykazuje działanie pierwotniakobójcze, przeciwbólowe i przeciwgorączkowe, jednak nie hamuje stanu zapalnego. Chinina, choć z powodzeniem stosowana jest w leczeniu różnych schorzeń oraz znajduje zastosowanie w kosmetyce, jest też silną trucizną. Stosowanie chininy wiąże się z możliwością wystąpienia wielu skutków ubocznych i może doprowadzić do śmierci w wyniku przedawkowania tego alkaloidu.
Chinina – zastosowanie
Podstawowym zastosowaniem chininy jest leczenie malarii. Ze względu na swoje działanie chinina stosowana jest także w leczeniu innych schorzeń. Jednym z nich jest arytmia serca – dzięki działaniu chininy możliwe jest ograniczenie występowania nieprawidłowych skurczów mięśnia sercowego poprzez zniesienie jego pobudliwości oraz przewodnictwa nerwowego. Chinina wspomaga też wydzielanie soków żołądkowych i usprawnia trawienie, stosowana jest wspomagająco u osób cierpiących na chorobę Parkinsona, a także łagodzi objawy niektórych schorzeń dermatologicznych m.in. alergii na światło.
Testowane są także inne zastosowania chininy w medycynie. Lek ten stosuje się w łagodzeniu objawów schorzeń mięśni, reumatoidalnego zapalenia stawów oraz wykorzystuje się go w kosmetyce ze względu na udowodnione działanie przyśpieszające porost włosów i hamujące ich wypadanie.
Chinina a koronawirus
W ostatnim czasie wiele osób mówi o chininie w kontekście leczenia zakażenia koronawirusem. Chińczycy zauważyli, że podawanie leku na malarię osobom zakażonym koronawirusem, u których rozwinęło się zapalenie płuc, przynosiło poprawę i pozwalało opanować rozwój choroby. W Polsce produkuje się pochodną chininy – chlorochinę, która w zeszłym tygodniu uzyskała nowe wskazania do zastosowania. Lek ma być testowany klinicznie jako środek wspomagający leczenie zakażenia koronawirusem.
Chinina była już lekiem testowanym w leczeniu schorzeń płuc ze względu na swoje przeciwbólowe i przeciwgorączkowe właściwości, jednak nadal nie ma 100% pewności, że jej stosowanie w przypadku koronawirusa (także profilaktyczne) okaże się dobrym wyborem. Ministerstwo Zdrowia oraz WHO ostrzegają przed zakupem chininy na czarnym rynku lub przyjmowaniem chlorochiny bez wyraźnych wskazań. Wprawdzie w Internecie można zaleźć informacje na temat zarejestrowanego dawkowania produkowanego w Polsce i dopuszczonego do stosowania w przypadku zakażenia koronawirusem leku, jednak jego przyjmowane bez nadzoru lekarza może okazać się niebezpieczne dla zdrowia.
Chinina wykazuje liczne działanie niepożądane! Lek musi być przyjmowany pod kontrolą lekarza i w odpowiednio dopasowanych do konkretnego pacjenta dawkach. Nie należy wierzyć pojawiającym się informacjom na temat jej cudownego działania i właściwości pozwalających uniknąć zakażenia koronawirusem – stosowanie chininy i jej pochodnych w nieodpowiednich dawkach może doprowadzić do śmierci.
Czytaj też:
Koronawirus. Jak uniknąć zakażenia, mieszkając w bloku?