Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Mamy styczeń, miesiąc wdrażania w życie noworocznych postanowień, a ja zastanawiam się, czy człowiekowi, który nigdy w życiu nie uprawiał sportu – łatwo jest tak z dnia na dzień wypracować systematyczność, albo wręcz miłość do ćwiczeń? Czy jednak łatwiej mają ci, których rodzice stawiali na rozwój fizyczny, zachęcali do sportu, stwarzali odpowiednie warunki?
Katarzyna Kucewicz: Kiedy miało się w dzieciństwie jakiegoś sportowego bakcyla, kiedy rodzice od początku zachęcali do jakiejś aktywności albo pokazywali dobre wzorce zdrowego życia, szeroko rozumianego, na pewno jest łatwiej. Osobom, które miały to doświadczenie od dziecka, łatwiej przychodzi pewna konsekwencja w działaniu, trzymanie się reguł i utrzymanie motywacji, co – jak wiadomo – nie jest prostym zadaniem.
Ale z drugiej strony nierzadko jest tak, że jeżeli danego pozytywnego nawyku się nie praktykuje przez lata, czyli np. w dzieciństwie owszem, a później w dorosłości człowiek już to zbagatelizował, to później proces powrotu do nawyku jest bardzo podobny do procesu rozpoczynania pracy przez osoby, którym opiekunowie specjalnie nie zaszczepiali miłości do sportu.
Aktualne cyfrowe wydanie tygodnika dostępne jest w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.