Naukowcy alarmują: Możesz wypalić się zawodowo również, gdy pracujesz w domu

Naukowcy alarmują: Możesz wypalić się zawodowo również, gdy pracujesz w domu

Dodano: 
Praca zdalna
Praca zdalnaŹródło:Shutterstock / sirtravelalot
Wypalenie zawodowe nie zdarza się tylko osobom, które spędzają długie godziny w biurze. Jest to również zagrożenie dla milionów ludzi pracujących w domu z powodu pandemii koronawirusa.

Wypalenie zdarza się, gdy przez długi czas zmagasz się z podwyższonym poziomem stresu. Może wpływać zarówno na zdrowie psychiczne, jak i fizyczne. Przy tak dużej liczbie przypadków pracy z domu i intensyfikacji obowiązków może wystąpić zwiększona podatność na wypalenie zawodowe.

– Wraz z nagłym lub stopniowym przejściem do pracy zdalnej, koniecznością stałej opieki nad dziećmi i wszystkimi zmartwieniami towarzyszącymi pandemii i jej ekonomicznym skutkom, wszystkie rzeczy, które zwykle powodują wypalenie, nasilają się, co oznacza, że ​​ryzyko wypalenia jest zintensyfikowane – powiedziała Vanessa K. Bohns, profesor z Uniwersytetu Cornell.

Zanikanie granic

Brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym ma duży wpływ na wypalenie zawodowe. A praca w domu może jeszcze bardziej utrudnić osiągnięcie tej równowagi.

Codzienne opuszczanie biura i dojazdy do pracy to wymuszona granica, która pomaga oddzielić pracę od życia osobistego. Brak konieczności dojazdu do pracy podczas pracy w domu może być postrzegany jako profit, ale oznacza również, że nie ma rozdziału między pracą a domem. Jeśli tak naprawdę nigdy nie wyłączasz komputera ani nie odchodzisz od pracy, łatwo jest kontynuować pracę do wieczora lub w weekendy.

Zatem musisz ustalić wyraźne granice. Warto stworzyć grafik z wytycznymi takimi jak brak pracy w nocy lub w weekendy, aby jasno określić swój wolny czas. Pomoże on także sprawić, że czas wolny od pracy wydaje się inny, np. zapis o przebieraniu się w wygodne ubrania, co sygnalizuje zakończenie pracy w danym dniu.

Ustalaj inne rodzaje granic poprzez rutynowe czynności, takie jak ćwiczenia przed rozpoczęciem lub kończeniem pracy lub podczas „przerwy na lunch”, robienie regularnych przerw na kawę w innym miejscu w domu i rozmawianie z przyjacielem lub oglądanie wideo w tym czasie.

Pracownicy, którzy uważają, że nie mają kontroli nad harmonogramami i zarządzaniem czasem, są zagrożeni wypaleniem. Stworzenie harmonogramu wyznaczającego miejsce na pracę, a także zajmowanie się rodziną i ogólny czas wolny może pomóc ci odzyskać poczucie kontroli.

Czytaj też:
Odkryto kluczowy obszar mózgu do kontrolowania... upijania się

Stres związany z chęcią bycia „idealnym pracownikiem”

Już przed atakiem pandemii istniała obsesja na punkcie „idealnego pracownika”, który jest zawsze online i nigdy nie odrzuca projektów. Tendencję tę pogarsza również przejście na pracę zdalną.

A teraz, gdy wiele osób nie ma pracy i panuje powszechna niepewność ekonomiczna i niepewność zatrudnienia, pracownicy odczuwają jeszcze większą presję, aby pokazać, jak bardzo są wydajni i potrzebni.

Nadszedł czas, aby ustalić oczekiwania z szefem, a ten – by był elastyczny i wyrozumiały. To daje możliwość wyszczególnienia tego, co będzie dla ciebie najlepsze, z zapewnieniem, że wykonasz swoją pracę.

Brak kontaktów z ludźmi

Praca w domu może być izolująca, nawet jeśli jesteś w domu pełnym ludzi. Zapraszanie współpracowników do miejsca pracy, aby zmierzyli się z jakimś problemem lub uzyskali wsparcie, gdy sytuacja staje się stresująca, pomaga złagodzić wypalenie zawodowe. Jeśli nie masz sieci wsparcia w domu, może to być dużym problemem.

Utrzymywanie interakcji społecznych wymaga większego wysiłku podczas pracy w domu. Zachowaj ostrożność przy nawiązywaniu kontaktu, organizacji spotkań telefonicznych lub wideo, ale podtrzymuj relacje.

Brak dbałości o naszą pracę może być również oznaką wypalenia zawodowego. Menedżerowie powinni regularnie meldować się w biurze, aby ustalić priorytety zadań i przekazać feedback. Może to pomóc pracownikom w tym, aby zaangażować się bardziej w proces podejmowania decyzji i poczucie, że przyczyniają się do sukcesu zespołu.

Czytaj też:
Do lasów można już wchodzić, ale... pojawił się inny problem