Na pytanie typu „jak skutecznie odpocząć?” chcielibyśmy usłyszeć proste porady: poczytaj ulubioną książkę, włącz dobry film, spędź kilka minut w ciszy lub wypij kubek aromatycznej kawy. I choć te porady nie są błędne, eksperci zachęcają nas do o wiele głębszych zmian, niż te powierzchowne. Co mają na myśli?
Nie wiemy, jak odpoczywać
Wydaje nam się, że wiemy jak odpoczywać. Jednak po sposobie, w jaki budujemy codzienne życie, widać wyraźnie, że zapominamy. Żyjemy na autopilocie i nie stawiamy siebie na pierwszym miejscu. Znieczulamy się zakupami, jedzeniem, alkoholem, telewizją lub używkami. Ostatecznie jesteśmy wyczerpani i pozbawieni energii. Sygnały alarmowe, które pojawiają się w naszym życiu, skłaniają nas do „pobudki”. Usłyszeć ten dzwonek nie jest trudno, chociaż fakt ten może trochę boleć. Schody zaczynają się dopiero wtedy kiedy mamy nawet czasu na niego zareagować. Reakcja wymaga działania, działanie wysiłku. Uporczywa świadomość, że niektóre rzeczy muszą się zmienić, budzą niechęć i mnóstwo wątpliwości. A może żyć starym życiem? Jednak ignorowanie sygnałów alarmowych na dłuższą metę jest gorsze. A my wciąż jesteśmy zmęczeni....
Korzyści z prostoty
Aby uporządkować swoje życie i prawdziwie, a nie tylko doraźnie odpocząć, eksperci zalecają uprościć swoje życie jak to tylko możliwe. Co to może oznaczać? To na przykład odgradzanie przestrzeni i wyrzucenie z mieszkania niepotrzebnych rzeczy. W dobie coraz większych domów, które mają pomieścić kolejne gadżety, zaleca się... mniejszą przestrzeń. Prostota w życiu to również rezygnacja z ogłuszających nas aktywności, które nie dają nam spełnienia. To także zastanowienie się ponownie nad sensem naszej pracy, a może nawet przebranżowienie w późnym wieku. Wszystko po to, by nasza wizja sukcesu zgadzała się z naszym wewnętrznym wyobrażeniem siebie, które ma dać wolność i ostateczne spełnienie.
Uwolnienie się z ciążących długów i zobowiązań finansowych jest kolejną rzeczą, która pomaga psychicznie odpocząć. Jeśli są one zaciągnięte na wiele lat, samo pilnowanie harmonogramu i wywiązywanie się ze spłat może pomóc zapanować nad stresem. Wreszcie niezaciąganie nowych długów, które mają nam umożliwić większą konsumpcję: zakup nowego smartfona, kolejnej pary butów czy wakacji all inclusive. Wszystko to może zagłuszać prawdziwą potrzebę odpoczynku, i umieszcza nas w błędnym kole zakupów. „Minimalizm wygląda dobrze na Facebooku, ale tak naprawdę chodzi o twoją głowę” – podkreśla pisarka Courtney Carver, i trudno nie przyznać jej racji.
Mądry poranny rytuał
Co ciekawe, mentalny odpoczynek należy zacząć... już od poranka. Oznacza to przede wszyskim rezygnację z kilkukrotnej drzemki przy wstawaniu, bowiem „kto panuje nad porankiem, panuje nad całym dniem”. Da nam to czas, by od rana nie być w biegu. Wtedy można też zrobić wszystkie te przyjemne rzeczy jak rozciąganie, spokojne wypicie kawy, przygotowanie przemyślanego stroju czy pogawędka z domownikami. Jeśli od rana wyłączymy tryb „czujny” w naszym umyśle, większa szansa na spokojne przeżycie całego dnia. Idzie za tym efektywny odpoczynek, w którym umysł nie musi wciąż nadganiać zaległych rzeczy.
Czytaj też:
Minimalizm i harmonia w zgodzie z naturą
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.