Nowe badanie opublikowane w czasopiśmie Nature Neuroscience ujawniło związek między naszym środowiskiem fizycznym a tym, czy czujemy się szczęśliwi. Celem naukowców było sprawdzenie, czy różnorodność codziennych doświadczeń prowadzi do bardziej pozytywnego stanu emocjonalnego.
Aby zbadać to, naukowcy śledzili za pomocą GPS uczestników przez okres od 3 do 4 miesięcy. Uczestnicy badania zostali poproszeni za pośrednictwem wiadomości tekstowych o zgłoszenie, czy w tym czasie odczuwali pozytywne lub negatywne emocje. Naukowcy odkryli, że w dniach, w których ludzie mieli więcej różnic w swojej lokalizacji, zgłaszali odczuwanie pozytywnych emocji, takie jak „podekscytowany”, „szczęśliwy”, „zrelaksowany” lub „silny”. Następnie naukowcy chcieli sprawdzić, czy ten związek między zmiennością położenia a emocjami będzie w jakiś sposób związany z aktywnością w mózgu tych osób.
Uczestnikom wykonano skany mózgów MRI. MRI wykorzystuje silne pole magnetyczne, fale radiowe, i komputer do robienia zdjęć wewnątrz ciała. Zespół badawczy stwierdził, że ci, którzy mieli najsilniejszy związek między różnorodnymi doświadczeniami a pozytywnymi uczuciami, mieli również silniejszy związek między aktywnością mózgu w hipokampie.
Jak urozmaicić rutynę w pandemii?
Jednak podczas pandemii, kiedy ćwiczymy dystans fizyczny przez większość czasu, poruszanie się i szukanie nowych doświadczeń może być trudne. Eksperci twierdzą jednak, że mogą istnieć inne sposoby osiągnięcia tych samych korzyści z wyjątkowych i różnorodnych doświadczeń. Sugerują, żeby robić nowe rzeczy, niezależnie od tego, czy oznacza to pójście do nowego miejsca, czy pozostanie w domu i wypróbowanie czegoś, czego nigdy wcześniej nie robiłeś. Zerwanie ze zwykłą rutyną, bez względu na to, czy wiąże się to z fizyczną zmianą lokalizacji, czy psychiczną, może stworzyć nowość i ulepszyć obwody mózgowe, które łączą nowe doświadczenia z poczuciem szczęścia.
Czytaj też:
10 małych sposobów na znalezienie radości podczas kwarantanny