Możliwe, że najbliższa zmiana czasu letniego na zimowy, która nastąpi w nocy z 30 na 31 października 2021 roku, będzie ostatnią, z jaką mamy do czynienia. Przestawimy wówczas zegarki z godziny 3 na 2 i zyskamy dodatkową godzinę snu. Choć od dawna powtarza się, że takie działanie już dawno przestało być sensowne, to jednak nadal nie doczekaliśmy się stosownych zmian w prawie.
Plany w tej kwestii pokrzyżowała pandemia COVID-19, bo gdyby nie globalny lockdown, to pewnie już dawno wiele krajów zdecydowałoby się na wprowadzenie w życie zasad, na jakie zezwoliła Unia Europejska, która dała rządom państw członkowskich zielone światło na to, by na stałe wprowadzić jednolity czas.
Niestety stale przybywa dowodów na to, że dwukrotne zmienianie wskazówek zegarów w ciągu roku nie jest obojętne dla naszego zdrowia. W jaki sposób możemy odczuwać na własnej skórze skutki tego, że śpimy o godzinę dłużej lub krócej? Oto kilka najczęściej powtarzających się objawów.
Jak na organizm działa zmiana czasu? 10 skutków, na które nie zwracasz uwagi
Ma wpływ na serce i zwiększa ryzyko zawału
Pod tym względem zdecydowanie gorsza dla nas jest zmiana czasu zimowego na letni, która następuje na początku wiosny, kiedy tracimy dodatkową godzinę snu.
Szwedzkim naukowcom z Instytutu Karolinska na łamach „New England Journal of Medicine” udało się dowieść, że w ciągu pierwszego tygodnia po przestawieniu wskazówek zegarów o około 5 proc. wzrasta liczba przypadków zawałów mięśnia sercowego.
Co ciekawe, sporą różnicę dało się zauważyć nawet podczas poszczególnych dni tygodnia – w poniedziałek ryzyko ataku serca szacowano na około 6 proc. (po zmianie czasu zimowego na letni), a we wtorek notuje się około 10 proc. wzrost takich przypadków.
Za to jesienią, gdy zmieniamy czas letni na zimowy, najczęściej zawały zdarzają się w czwartek w pierwszym tygodniu po zmianie wskazówek zegara o godzinę.
Grozi udarem mózgu i... bólem głowy
Podobna zależność jak w przy zawałach zachodzi także pod względem ryzyka udaru niedokrwiennego mózgu. Naukowcom z Finlandii po przebadaniu ponad 3 tys. pacjentów udało się wykazać, że w pierwszym tygodniu po zmianie czasu (z zimowego na letni, kiedy śpimy o godzinę krócej), następuje około 8 proc. wzrost przypadków udaru.
Gorzej wypadają w tym przypadku osoby starsze, u których ryzyko udaru wzrasta nawet do 20 proc. i pacjenci onkologiczni, u których zagrożenie udarem w ciągu pierwszego tygodnia po zmianie czasu wzrasta o 25 proc. Zwiększone ryzyko dotyczy też mężczyzn – ze statystyk wynika, że wiosną po zmianie czasu mają o 8 proc. większe zagrożenie udarem niż w analogicznym okresie jesienią.
Zmiana czasu o godzinę w przód lub tył może też sprawić, że niektóre osoby przez pierwsze dni mogą odczuwać ból głowy przez to, że śpimy dłużej lub krócej.
Wpływa na długość naszego snu – zwłaszcza w przypadku ludzi po pięćdziesiątce
Choć to najbardziej oczywisty skutek zmiany wskazówek zegara o godzinę, to jednak nie każdy kojarzy, że czynnik ten może prowadzić do zaburzeń snu.
Wbrew pozorom najbardziej cierpią przez to całkiem dojrzałe osoby po 50. roku życia, u których wraz z wiekiem spada poziom melatoniny mającej związek z utrzymywaniem prawidłowego rytmu okołodobowego. Ze statystyk wynika, że w tej grupie wiekowej częściej zdarzają się problemy ze snem, które są spowodowane cykliczną zmianą czasu.
Rozregulowuje nasz zegar biologiczny
Jeszcze przed pandemią COVID-19, podczas Europejskiego Kongresu Neurologów w 2017 roku ogłoszono, że współcześni ludzie śpią około 1,5 godziny krócej niż ich dziadkowie.
Dostosowywanie czasu do zasad, jakie funkcjonowały w przeszłości, aktualnie jest coraz mniej uzasadnione i paradoksalnie wywołuje więcej komplikacji niż pozornych korzyści.
Sprawienie, by nasz mózg zaczął działać tak jak wcześniej (przed zmianą czasu), zajmuje przeciętnie około 2-3 dni. Dopiero po takim czasie nasz zegar biologiczny zaczyna działać tak samo, jak wcześniej.
Wpływa na nasze samopoczucie i sprzyja depresji sezonowej
Z badań duńskich naukowców, które opublikowano na łamach prestiżowego „British Medical Journal” wynika, że w listopadzie, tuż po październikowej zmianie czasu letniego na zimowy, następuje wzrost przypadków osób, które odczuwają objawy depresji sezonowej. Różnica jest całkiem spora, bo może wynosić od 8 do 11 procent (tylko z powodu cyklicznej zmiany wskazówek zegara) – co udowodniono na grupie liczącej ponad 185 tys. pacjentów.
Zwiększa poziom stresu
Rozregulowanie zegara biologicznego pod wpływem zmiany czasu sprawia, że zwiększa się poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. Przez pierwsze dni po przestawieniu zegarków możemy odczuwać zwiększone napięcie emocjonalne i łatwiej wpadać w irytację.
Naraża nas na większą liczbę wypadków komunikacyjnych
Zdekoncentrowani kierowcy na skutek zmiany czasu mogą mieć osłabioną czujność za kierownicą.
Naukowcy z University of Colorado Boulder udowodnili, że tylko z powodu zmiany czasu co roku na drogach ginie... 28 osób. Potwierdziła to szczegółowa analiza danych statystycznych z ponad 700 tys. wypadków komunikacyjnych w latach 1996-2017.
Może wzmagać apetyt (nie tylko) na słodycze
Jesienią, gdy dni stają się coraz krótsze, zwiększa się poziom melatoniny, przez którą jesteśmy senni (szyszynka zaczyna zwiększać jej wydzielanie już wczesnym popołudniem). By uzupełnić poziom energii nasz organizm zaczyna domagać się bardziej kalorycznych przekąsek – zwłaszcza słodyczy.
Przy zmianie czasu na zimowy, gdy dostajemy dodatkową godzinę snu, zjawisko to może się nasilić i wzmóc ochotę na „puste kalorie”.
Wybija nas z rytmu, dekoncentruje i może męczyć
Nie ma się co oszukiwać – większość z nas na co dzień działa jak trybiki w machinie, a wszelka zmiana w utrwalonym od dawna sposobie działania może łatwo wytrącić nas z równowagi.
Choć różnica spowodowana zmianą czasu może wydawać się całkiem niepozorna, to dostosowanie się do nowego rytmu może zająć nam nawet kilka dni.
Zmiana czasu wpływa na jakość naszego życia – jak temu zapobiec?
Jak ograniczyć niekorzystne skutki zmiany czasu? Specjaliści najczęściej zalecają, by kilka dni tuż przed zmianą czasu na zimowy (gdy śpimy o godzinę dłużej) kłaść się spać o około pół godziny później niż zwykle.
W przypadku zmiany czasu na letni (gdy nasz sen się skraca) warto zaś zwiększyć długość naszego snu o pół godziny. Pozwoli to nam się lepiej dostosować do nowej sytuacji.
Jeśli dodatkowo zadbamy o dotlenienie się na świeżym powietrzu i aktywność fizyczną, łatwiej będzie nam zasnąć o nowej porze.Czytaj też:
Jaki jest twój wiek immunologiczny? Sprawdź swój... molekularny zegarCzytaj też:
Kto częściej cierpi na choroby serca? Kluczowe znaczenie może mieć nasz rytm dobowyCzytaj też:
Księżyc ma większy wpływ na zaburzenia snu u mężczyzn niż u kobiet. Zaskoczeni?