Naukowcy zauważyli, że osoby, które pozwalały sobie na drzemkę wydawały się mieć o pięćdziesiąt procent mniejsze ryzyko zawału serca w porównaniu z tymi, które nie spały wystarczająco długo. Eksperci zalecają, by każdej nocy przesypiać osiem godzin, a gdy nie jest to możliwe, niedobór można zaspokoić popołudniową drzemką. Tak podał zespół ze Szpitala Uniwersyteckiego w Lozannie w Szwajcarii, który przyglądał się 3462 osobom w wieku 35-75 lat przez okres 5,3 lat. Szczegółowo rejestrowano ich czas snu w nocy, częstotliwość drzemek, czas trwania przeciętnej drzemki itp. Ponadto oceniono ryzyko udaru lub zawału serca.
Czytaj też:
Częste drzemki w ciągu dnia mogą być oznaką choroby
Drzemka a ryzyko zawału
Drzemki oceniono za pomocą „kwestionariusza częstotliwości aktywności fizycznej” uwzględniającego 70 różnych rodzajów aktywności, wśród których pojawiła się także drzemka, a konkretnie „drzemka lub odpoczynek w łóżku po południu”. Oznaczało to, że praktykującymi drzemki uznano tylko tych uczestników, którzy zgłosili odbycie przynajmniej jednej drzemki w tygodniu. Częstotliwość drzemek oceniano jako „bez drzemki, 1-2 drzemki, 3-5 drzemek i 6-7 drzemek w tygodniu”. Czas trwania drzemki w ciągu tygodnia został podzielony przez siedem, aby uzyskać końcowy czas drzemki. Ten uśredniony czas wyniósł niekiedy mniej niż godzinę na osobę, a w innych przypadkach – więcej. Naukowcy ocenili także czas snu za pomocą „kwestionariusza jakości snu Pittsburgh” (PSQI), a senność w ciągu dnia oceniono za pomocą „skali senności Epworth” (ESS). Kiedy wynik ESS przekroczył 11, oceniano, że badany wykazuje nadmierną senność w ciągu dnia. Ponadto 42,7 procent uczestników przeszło testy polisomnograficzne w celu oceny nasilenia bezdechu sennego.
Wyniki były zaskakujące. W przebiegu badania miało miejsce 155 zawałów serca lub udarów mózgu wśród uczestników. Naukowcy poinformowali, że drzemanie nawet raz lub dwa razy w tygodniu zmniejsza ryzyko zawałów o 48 procent w porównaniu z tymi, którzy nie udawali się na spoczynek w ciągu dnia. Zespół nie stwierdził natomiast związku między samą długością drzemki a ryzykiem wystąpienia zawału.
Czytaj też:
Boisz się zawału, udaru i przedwczesnej śmierci? 14 czynników ryzyka, na które masz wpływ
Drzemka kluczem do zachowania zdrowia?
Sporadyczne drzemki mogą być rezultatem kompensacji fizjologicznej wyrównującej stres związany z niewystarczającą ilością snu w nocy, a zatem mogą mieć korzystny wpływ na zdarzenia sercowo-naczyniowe. Jednak po przebudzeniu z drzemki może wystąpić przejściowy wzrost ciśnienia krwi i częstości akcji serca, co może podnieść ryzyko problemów z sercem w krótkim okresie. Mimo to okazjonalne drzemki miały działanie rozluźniające, które mogłoby przeciwdziałać kłopotom.
Osoby, które udają się na taki spoczynek raz lub dwa razy w tygodniu mają mniejsze ryzyko m.in. zawału, jednak nie stwierdzono powiązania z częstszymi drzemkami.
Naukowcy dodali, że drzemki nie podlegają żadnej standaryzacji, dlatego nie można wyciągać pochopnych wniosków w powiązaniu z ryzykiem chorób serca.
Czytaj też:
Śpisz za dużo lub za mało? Możesz mieć atak serca