Dwa nowe badania opublikowane w czasopiśmie JAMA wykazały, że wirus przenosi się łatwo między ludźmi, głównie dlatego, że wiele osób na początku nie wykazuje żadnych objawów i mogą nie zdawać sobie sprawy, że są zarażone.
Jedno z badań dotyczyło 138 przypadków koronawirusa w Wuhan. Wykazano że niektórzy pacjenci - uważani za „super rozprzestrzeniających” - mogą łatwiej przenosić wirusa niż przeciętna osoba, zjawisko, które widzieliśmy również w przypadku SARS i MERS.
Drugie badanieoceniało 13 pacjentów w Pekinie w Chinach i wykazało, że większość pacjentów była stosunkowo młoda i zdrowa, co sugeruje, że koronawirus może atakować ludzi w każdym wieku.
Nowe badania pokazują, że koronawirus wydaje się być znacznie bardziej zaraźliwy niż SARS i MERS, ale ma znacznie niższą śmiertelność.
Niektórzy szybciej zakażają innych?
Badacze wskazują, że zarażona osoba przekaże wirusa średnio 2,2 osobom. Szacuje się również, że 41 procent pacjentów przenosi wirusa na inne osoby w szpitalu. Jednak niektórzy mają tendencję do rozprzestrzeniania wirusa szybciej niż przeciętna osoba. Eksperci ds. zdrowia podejrzewają, że na ich zdolność do zarażania innych ma wpływ wiele czynników. Jednym z nich jest to, jak dany człowiek reaguje na wirusa, a więc jak długo nie występują u niego objawy bądź jak wolno się rozwijają.
Badanie 138 pacjentów wykazało, że większość ludzi, około 75 procent, miała łagodne objawy, takie jak gorączka, kaszel, ból głowy i problemy z oddychaniem. 26 procent zostało przyjętych na oddział intensywnej terapii z powodu powikłań, a 4,3 procent zmarło.
Średnio od pierwszego objawu u ludzi wystąpiła duszność lub problemy z oddychaniem po 5 dniach, przyjęto ich do szpitala po tygodniu, a zespół ostrej niewydolności oddechowej wystąpił po 8 dniach.
Koronawirus COVID-19 krąży dopiero od 2 miesięcy i chociaż zaczynamy rozumieć, jak się rozprzestrzenia i postępuje, wciąż istnieje wiele niewiadomych.
Czytaj też:
Tak rozprzestrzeniał się koronawirus. Naukowcy opracowali mapę