Młodzi ludzie, którzy szukają „mocnych wrażeń” albo chcą sobie „ulżyć w cierpieniu”, nierzadko sięgają po różnego rodzaju psychoaktywne substancje odurzające, inne niż alkohol, narkotyki i wyroby tytoniowe. Jest to w dzisiejszych czasach o tyle łatwiejsze niż kiedyś, że w internecie bez większego trudu można znaleźć informacje na temat tego, jakie konkretnie substancje trzeba zażyć i w jaki sposób je pozyskać, aby uzyskać „odlot”.
Zjawisko odurzania się lekami dostępnymi bez recepty (tzw. OTC), a także ziołami i grzybami, niepodlegającymi kontrolowanemu obrotowi, przeanalizowali niedawno naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Uniwersytetu Szczecińskiego. Z ich analizy wypływa kilka ciekawych wniosków.
-
Po pierwsze, naukowcy potwierdzili, że popularne leki przeciwbólowe, na przeziębienie i przeciwhistaminowe zawierają substancje psychoaktywne (takie jak np. dekstrometorfan, efedryna, pseudoefedryna czy kodeina). Dodajmy, że zawierają je również inne grupy leków, np. nasenne i uspokajające.
-
Po drugie, z analizy wynika, że nadużywanie leków OTC dotyczy głównie płci żeńskiej. Ponadto dziewczęta częściej niż chłopcy wykorzystują je w próbach samobójczych.
-
Po trzecie, naukowcy stwierdzili, że zatrucia lekami OTC powodowane są najczęściej przez preparaty wpływające na układ oddechowy, przeciwgorączkowe i przeciwbólowe. Liczba zatruć wzrasta sezonowo – w okresie wiosenno-letnim (koniec roku szkolnego, egzaminy, wakacje).
-
Po czwarte, badacze wskazali, że odurzanie się substancjami psychoaktywnymi powoduje pogorszenie relacji między młodymi ludźmi.
-
Po piąte, z analizy wynika, że młodzież ma dostęp do grzybów mogących mieć działanie halucynogenne, nie tylko rosnących w lasach i na łąkach, ale również hodowlanych, które w formie świeżej lub suszonej można kupić w niektórych sklepach zielarskich, ogrodniczych czy też w internecie.
„Szeroki dostęp do legalnych środków zmieniających świadomość przyczynia się do upowszechniania w gronie młodzieży nowych wzorców rozrywki i spędzania czasu. Legalność środków kupowanych w aptece lub sklepach zielarskich stanowi o ich atrakcyjności, szczególnie w grupie nastolatków. Wybierają oni substancje o krótkotrwałym działaniu, których efekty można łatwo ukryć przed osobami z otoczenia. Popularnością cieszą się również te, których stosowanie nie wymaga iniekcji, ani tzw. wciągania, kojarzonego z patologią” – czytamy w podsumowującym wspomnianą analizę artykule, opublikowanym w czasopiśmie naukowym „Medycyna Pracy”.
Z artykułu wynika, że poza odurzaniem się, młodzież często nadużywa leków dostępnych bez recepty do „regulowania swoich emocji” (czyli np. poprawy nastroju), ale także do „samoleczenia” dolegliwości somatycznych. Często nie zdają sobie sprawy z tego, że każdy lek ma działania uboczne. A niektóre z substancji psychoaktywnych obecnych w lekach OTC (np. dekstrometorfan) mogą uzależniać!
„Konieczne jest prowadzenie dalszych badań i opracowanie skutecznych programów profilaktycznych, ze względu na narastanie problemów i kosztów (psychologicznych, medycznych i społecznych), używania przez młodzież leków OTC w celach pozamedycznych. Istotne jest również poszerzenie zakresu danych statystycznych o precyzyjne dane dotyczące zatruć grzybami halucynogennymi wśród młodzieży” – czytamy w omawianym artykule.
Więcej praktycznych informacji na temat problemu nadużywania przez młodzież różnego rodzaju substancji psychoaktywnych znaleźć można na stronach internetowych Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii: https://www.kbpn.gov.pl/debata_o_dopalaczach.htm?id=1279212, a także na stronie poświęconej tzw. dopalaczom: https://www.dopalaczeinfo.pl/.
Przypominamy też numer ogólnopolskiego telefonu zaufania dedykowanego problemom narkomanii: 800 199 990 (czynny codziennie w godz. 16-21), a także telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111.
Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.plŹródło:
„Analiza zjawiska nadużywania przez polską młodzież leków dostępnych bez recepty i ziół niepodlegających kontrolowanemu obrotowi”, Medycyna Pracy 2017; 68(3)