Obozy bez smarfonów hitem lata. Oderwanie dziecka od telefonu w wakacje to duże wyzwanie

Obozy bez smarfonów hitem lata. Oderwanie dziecka od telefonu w wakacje to duże wyzwanie

Dodano: 
Dziecko z telefonem
Dziecko z telefonem Źródło:Unsplash
Jeszcze kilkanaście lat temu, wysyłając dziecko na obóz czy kolonię, martwiliśmy się przede wszystkim o to, aby nie było narażone na kontakt z alkoholem, narkotykami czy dopalaczami. Teraz do tych zagrożeń doszły kolejne – obawa przed tym, aby dziecko nie spędziło wakacji… z telefonem.

Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej ponad 80 procent dzieci od 7 do 15 roku życia ma telefon komórkowy. Telefonu używa niemal 64 procent maluchów w wieku od 7 do 9 lat. W grupie 10-12 lat to już prawie 92 procent. Coraz więcej dzieci jest uzależnionych od telefonów, internetu i gier komputerowych. To uzależnienia behawioralne – ich konsekwencje mogą być równie poważne jak choćby uzależnienie od dopalaczy czy narkotyków.

Kolonie bez smartfonów – interesująca forma letniego wypoczynku

Rodzice dostrzegają problem uzależnień behawioralnych, dlatego coraz częściej wysyłają dzieci na obozy bez telefonów komórkowych. Na czym polegają takie formy wypoczynku? Nie różnią się wiele od zwykłych kolonii, poza tym, że dzieci w ogóle nie mają na nich dostępu do smartfonów lub otrzymują pozwolenie na korzystanie z nich tylko w wyznaczonym momencie dnia, np. na kwadrans. W tym czasie mogą skontaktować się z rodzicami, rodzeństwem lub przyjaciółmi, zrobić sobie selfie czy sprawdzić w intrenecie potrzebne informacje. Organizatorzy letniego wypoczynku podkreślają, że o ile na początku dzieci i młodzież trudno znoszą rozstanie z telefonem, to z każdym dniem jest coraz lepiej. Otwierają się na rówieśników, łatwiej nawiązują z nimi relacje i przyjaźnie. I co ważne, stają się mniej nerwowi i rozdrażnieni, chętniej uczestniczą w proponowanych zabawach i aktywnościach. Po prostu – lepiej i efektywniej odpoczywają.

Nie wrzucaj relacji na IG, zadbaj o relacje z dzieckiem

Problem e-uzależnień dostrzega Narodowy Fundusz Zdrowia, który poprzez kampanię edukacyjną apeluje do rodziców, aby w czasie wakacji jeszcze bardziej zwrócili uwagę na tzw. higienę cyfrową. Chodzi o to, aby uświadomić dzieciom, że smartfon jest tylko narzędziem w komunikacji i nie może zastąpić realnego życia.

W profilaktyce e-uzależnień ważne jest budowanie prawidłowych relacji rodzinnych. Badania przeprowadzone na młodzieży, której na trzy dni zablokowano dostęp do internetu, wykazały, że lepiej poradziły sobie osoby, które miały dobry kontakt z rodziną i wspólnie potrafiły spędzać wolny czas z bliskimi – czytamy na stronie NFZ.

Fundusz podkreśla, jak ważne w profilaktyce e-uzależnień jest budowanie dobrych relacji z najbliższymi. A wakacje są idealnym czasem, by o te więzi szczególnie zadbać. Dobrym pomysłem są wspólne aktywności – np. jazda rowerem, pływanie, piesze wycieczki. Uwaga! Przykład idzie z góry. Nie zniechęcimy dziecka do smartfonów, jeśli sami non stop będziemy z nich korzystać. Zamiast wrzucać kolejną relację na Instagram czy Facebook, zadbajmy o budowanie prawdziwej relacji ze swoim dzieckiem.

Czy moje dziecko jest uzależnione od smartfona?

Uzależnienie od smartfona to fonoholizm. Z tym zjawiskiem jest skorelowane inne zaburzenie, tzw. nomofobia, lęk przed utratą telefonu mogący przeobrazić się w agresję, gdy do takiej sytuacji dojdzie. W obu uzależnieniach objawy są podobne. Osoby uzależnione czują strach na samą myśl o braku dostępu do sieci czy rozładowanej baterii. Są przez to nerwowe, mają zaburzenia koncentracji i pamięci oraz gorszy nastrój. Towarzyszą im objawy psychosomatyczne: potliwość, przyspieszone bicie serca, drżenie rąk, uczucie gorąca lub zimna, a w skrajnych przypadkach mogą pojawiać się ataki paniki.

Jeśli takie objawy zaobserwujesz u swojego dziecka, koniecznie poszukaj fachowej pomocy – skontaktuj się psychologiem, psychiatrą, specjalistą ds. uzależnień.

Wraz z galopującym postępem technologicznym i szybkim tempem życia, często w stresie i lęku, przybywa osób uzależnionych. Zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, dla których życie w świecie wirtualnym jest czymś zupełnie naturalnym. Oni tam funkcjonują. W związku z tym pojawiają się nowe zjawiska, choćby FOMO, czyli lęk przed pozbawieniem dostępu do informacji”– mówiła dla „Wprost” Katarzyna Andrusikiewicz, psycholożka, certyfikowaną psychoterapeutka uzależnień i współuzależnienia. Podkreślała, że dzieci zwykle nie są świadome realnych zagrożeń, jakie niesie za sobą nieadekwatne i nadmierne używanie smartfona. Bardzo szybko i łatwo przywiązują się emocjonalnie do korzystania z sieci. Problem jest jeszcze większy, jeśli są nieśmiałe i mają niskie poczucie własnej wartości.

Nie zawsze trzeba od razu zabierać dziecku telefon na wakacje. Dobrym rozwiązaniem na urlopie jest wyznaczenie – sobie i dziecku – konkretnego czasu bez telefonu. To też element higieny cyfrowej. Eksperci podkreślają, że należy uczyć najmłodszych rozsądnego korzystania ze smartfonów. Zakazy mogą przynieść odwrotny sukces. Oczywiście, jeśli podejrzewamy, że dziecko jest uzależnione, nie czekajmy z wizytą u specjalisty.

Czytaj też:
Do toalety ze smartfonem. Czy to uzależnienie? Dowiedz się, czym jest nomofobia
Czytaj też:
Dostają ataku, nie myją się przez kilka dni. Psycholog: Nie odbierajcie dzieciom komputera siłowo