Prof. Horban w rozmowie w TVP Info był pytany, dlaczego warto zaczepić się przeciw COVID-19. Odpowiadał też na wątpliwości dotyczące szczepionek.
Profesor przekonywał, że tylko szczepionki mogą zahamować epidemię. Zapewnił, że są one bezpieczne. Przyznał jednocześnie, że rozumie obawy społeczne, gdyż „ludzie zawsze obawiają się rzeczy nieznanych”. Jednak – jak dodał – obawy te są nieuzasadnienie.
„Te szczepionki są generalnie bardzo bezpieczne. Pojedyncze przypadki powikłań neurologicznych mogą się zdarzać. Będą one prawdopodobnie pojedynczymi przypadkami i być może w ogóle niezwiązanymi ze szczepieniami” – ocenił.
Skutki niepożądane szczepionki
Prof. Horban był pytany o doniesienia z Wielkiej Brytanii, gdzie pojawiły się informacje o niepożądanych efektach ubocznych – dzień po rozpoczęciu szczepień poinformowano o silnej reakcji alergicznej u osób, które mają tendencje do takich reakcji.
Doradca premiera podkreślił, że w wywiadzie przed szczepieniem powinniśmy poinformować o wszelkich dolegliwościach, w tym o chorobach alergicznych.
„W każdej szczepionce, w każdym roztworze są jakieś środki konserwujące, które są środkami chemicznymi, niesłychanie rzadko one mogą wywołać coś, co się nazywa wstrząsem anafilaktycznym. Takie przypadki są rejestrowane. (...) To jest rutyna. Dlatego w każdym punkcie szczepień jest zespół, który umie zareagować i są leki, które można podać w sposób odpowiedzialny” – powiedział.
Zaznaczył, że zawsze po podaniu szczepionki należy jakiś czas być w zasięgu wzroku specjalistów. „Tutaj nikt nie zostanie bez opieki” – zapewnił prof. Horban.
Pytany, czy jest szansa, by farmaceuci mogli dokonywać takich szczepień, profesor podkreślił, że są to osoby, które świetnie znają się na lekach. „Myślę, że czasami lepiej niż lekarze, więc można by taką opcję dopuścić i może kiedyś to będzie zrobione” – powiedział.
Ile osób możemy zaszczepić?
Zdaniem prof. Horbana jest szansa na szczepienie 3 mln osób miesięcznie. Dopytywany z kolei o szczepienie dzieci, stwierdził, że to „zupełnie inna bajka”. „Nie ma jeszcze badań klinicznych zrobionych na grupie dzieci. Z reguły tak jest, że nie zaczyna się badań żadnych preparatów od dzieci. To są zupełnie inne uwarunkowania” – powiedział.
Dodał, że w tym przypadku można poczekać, bo dzieci chorują na COVID-19 bardzo łagodnie. „Dzieci są rozsadnikami wirusa, zarażają rodziców, dziadków, ale same, jeżeli chorują, to bardzo łagodnie. Ten wirus lubi dzieci, w związku z tym zachowuje się wobec nich po dżentelmeńsku” – powiedział profesor.
Pytany, czy można szczepić się na covid i zwykłą grypę w bliskim czasie, odparł, że można to zrobić nawet tego samego dnia lub następnego. Wyjaśnił, że zachowuje się odstęp, jeżeli do szczepionki używane są tzw. żywe patogeny, czyli osłabiony wirus lub osłabione bakterie.
„Wtedy staramy się nie łączyć szczepionek. Jeżeli to są szczepionki, które zawierają fragmenty genomu wirusa, czy też fragmenty materiału genetycznego rekombinowanego, to oczywiście tak, dla świętego spokoju, żeby ręka nie bolała za długo, bo mniej więcej podaje się to w to samo miejsce, czyli domięśniowo, ale staramy się nie w pośladek, bo to jednak trudno siedzieć czasami, tylko w rękę, więc ją oszczędzamy i robimy przerwę do dwóch tygodni” – wskazał profesor.
Podkreślił, że szczepionka nie osłabi naszej odporności. Zwrócił uwagę, że odporność osłabia niezdrowy tryb życia – papierosy, alkohol, zła dieta.
„Szczepionki wzmacniają odporność, dlatego że pozwalają naszemu układowi immunologicznemu na trenowanie. To jest trening dla układu immunologicznemu” – podkreślił prof. Horban.
PAP – Nauka w Polsce, Karolina Kropiwiec