Przez większość historii śmierć była synonimem zatrzymania krążenia. Dziś wiemy o wiele więcej: od aktywności mózgu po metabolizm komórki, każdy z procesów zatrzymuje się niejako we własnym czasie. Przez złożoność procesów określenie momentu, w którym następuje śmierć jest bardzo trudny.
Kiedy następuje śmierć?
W ramach nowych bada lekarze ze Szpitala Dziecięcego we wschodnim Ontario dokonali pomiaru czynności serca i ciśnienia krwi na setkach oddziałów intensywnej terapii w Kanadzie, Czechach i Holandii. Ich celem było określenie liczby przypadków, w których serce chorej osoby – nawet na krótko – wznawia działanie po tym, co przypuszczalnie jest jego ostatnim uderzeniem. Badanie zostało opublikowane w New England Journal of Medicine.
Spośród 480 pacjentów, zaledwie 14 procent (67) – wykazywało oznaki powrotu bicia serca. Trwało to średnio kilka sekund i żaden z nich nie odzyskał życia. W 55 przypadkach wznowienie nastąpiło po okresie bez tętna trwającym od jednej do dwóch minut. Najdłuższy okres bez bicia serca, po którym następował krótki powrót do pulsu, wynosił 4 minuty 20 sekund. Spośród 32 pacjentów, którzy zgodzili się być dawcami narządów, nastąpiły tylko dwa wznowienia czynności serca; jeden po 64 sekundach, a drugi po 151 sekundach.
Kryteria śmierci
Dane zdecydowanie potwierdzają „zasadę pięciu minut” (powszechnie akceptowalny czas bez oddechu i tętna decydujący o śmierci), przynajmniej w przypadku pacjentów, których życie było podtrzymywane. W przypadku pozostałych konieczne mogą być bardziej zaangażowane środki. W innym projekcie naukowym – World Brain Death Project – opublikowano zalecenia dotyczące standardów klinicznych śmierci. Obejmują również symptomy takie jak: brak reakcji twarzy na niewygodne stymulacje, zapadnięcie źrenic, spadek ciśnienia, zaburzenia oddychania, czy plamy na skórze związane z zastojem krwi.
Czytaj też:
Zidentyfikowano białka, których poziom wpływa na depresję. Prof Zhou: To nowa nadzieja