Dobra wiadomość dla wszystkich pracoholików. Badania prowadzone przez University of Exeter i opublikowane w „Scientific Reports” wykazały, że ludzie, którzy spędzają co najmniej 120 minut na łonie natury w tygodniu, znacznie częściej zgłaszają dobre zdrowie i lepsze samopoczucie psychiczne niż ci, którzy nie mają czasu na taką formę spędzania wolnego czasu. Okazuje się więc, że zwykły spacer po lesie, piknik na polanie może mieć ogromne znaczenie dla naszego zdrowia. Możemy więc systematycznie o siebie dbać, zamiast z wytęsknieniem wyczekiwać upragnionego, dwutygodniowego urlopu, bowiem nawet krótki (ale regularny!) kontakt z przyrodą ma na nas zbawienny wpływ.
2 godziny tygodniowo na łonie natury
W badaniu wykorzystano dane od prawie 20 000 mieszkających w Anglii. Co ciekawe, nie miało znaczenia, czy 120 minut zostało osiągnięte podczas jednej wizyty, czy w czasie kilku krótszych wypadów za miasto. Stwierdzono natomiast, że próg 120 minut dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet, starszych i młodszych dorosłych, różnych grup zawodowych i etnicznych, osób mieszkających zarówno w obszarach bogatych, jak i biednych, a nawet wśród osób z chorobami przewlekłymi lub niepełnosprawnością.
Spędzanie 2 godzin tygodniowo wśród zieleni jest dla większości celem, który bardzo łatwo zrealizować. Przebywanie na łonie natury redukuje stres, pozwala odetchnąć od zgiełku miasta, cieszyć się chwilą i spędzać więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi. Może to być też dobra okazja do podjęcia spontanicznej aktywności fizycznej.