Warto najpierw przypomnieć sobie lekcje biologii o tym, jak zbudowane jest serce i na czym polega jego praca.
Serce ma dwie komory i dwa przedsionki. Do prawego przedsionka dopływa krew z żył, odtleniona, następnie pompowana jest do prawej komory, skąd dociera do płuc, gdzie „nasączana” jest tlenem. Z płuc ponownie trafia do serca, poprzez lewy przedsionek, a następnie z lewej komory, pod dużym ciśnieniem, jest pompowana przez aortę i kolejne tętnice do wszystkich komórek naszego organizmu – po to, by dostarczyć im tlen.
To niejako hydrauliczny opis działania serca. Ale w jego pracy dużą rolę odgrywa też elektryka. To elektryczne bodźce doprowadzają do skurczów serca, przy czym, jeśli serce pracuje prawidłowo, impulsy elektryczne powstają w jednym konkretnym miejscu tego narządu – tzw. węźle zatokowym. W przypadku migotania przedsionków impulsy pojawiają się w różnych miejscach serca, a to z kolei doprowadza do zakłóceń – przedsionki, zamiast miarowo się kurczyć i rozkurczać, wpadają w drgania, czyli – „migoczą”.
– Migotanie przedsionków polega na nieskoordynowanej pracy przedsionków serca – kurczą się one szybko, nieregularnie, całkowicie niezależnie od komór. To najpowszechniejsza arytmia. Według wielu klasycznych badań epidemiologicznych wiemy, że patologia ta dotyczy około 2 proc. osób pomiędzy 60. – 69, rokiem życia, 5 proc. pomiędzy 70. – 79. rokiem życia i nawet 8-10 proc. po 80. roku życia – mówi prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, internista, hipertensjolog i farmakolog kliniczny z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego – Centralnego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Ale ta statystyka może nie być dokładna.
– Przykładowo, gdy szukano migotania przedsionków jako potencjalnej przyczyny udaru mózgu u osób, które były dotąd „zdrowe”, migotanie przedsionków znajdowano w 4 proc. w przypadku 24-godzinnego monitorowania EKG. Gdy zaś monitorowanie przedłużano do 30 dni – odsetek ten rósł już do 20 proc. Czyli wiele osób może mieć krótkie napady migotania przedsionków, niewychwyconego przez rutynowy pomiar EKG, a nawet przez 24- godzinne monitorowanie EKG – wyjaśnia specjalista.
Z czego można wysnuć ostrożny wniosek, że migotanie przedsionków może być częstsze niż zakładają to badania epidemiologiczne.
Objawy migotania przedsionków
Symptomy bywają różne, czasami w ogóle się ich nie odczuwa.
– U części chorych migotanie przedsionków może przebiegać zupełnie bezobjawowo i być wykryte przypadkowo, na przykład w wykonanym badaniu EKG. U innych mogą pojawiać się objawy, ale z reguły w przypadku już istniejącego uszkodzenia mięśnia sercowego, gdy częstość rytmu komór jest szybsza. Tacy pacjenci odczuwają kołatania serca, czasami dyskomfort w klatce piersiowej, łatwe męczenie się, zawroty głowy, omdlenia, uczucie zmęczenia – wyjaśnia prof. Filipiak.
I dodaje, że migotaniu mogą czasem towarzyszyć dodatkowe niespecyficzne objawy jak częstsze oddawanie moczu i poczucie lęku.
Bywa, że pierwszym objawem migotania jest udar mózgu.
– Bardzo szybka częstość akcji serca w napadzie migotania przedsionków może też prowadzić do zaostrzenia niewydolności serca czy nawet do obrzęku płuc, co jest szczególnie groźne u osób z już wcześniej zdiagnozowaną niewydolnością serca czy tych po przebytym zawale serca – dodaje prof. Filipiak.
To, jak często się pojawiają ataki i jak długo trwają, zależy przy tym od poziomu zaawansowania choroby i stopnia uszkodzenia mięśnia sercowego.
– Częstość i rodzaj napadu migotania przedsionków jest podstawą wyróżniania kilku typów tej arytmii. Najczęściej wyróżniamy migotanie przedsionków rozpoznane po raz pierwszy, napadowe, nawracające, przetrwałe migotanie przedsionków (trwające powyżej 7 dni, nieustępujące samoistnie) oraz utrwalone migotanie przedsionków (zwykle długotrwałe, często leczone bez prób przywracania rytmu zatokowego) – wyjaśnia ekspert z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Udary i inne groźne skutki
Udar to jedno z najgroźniejszych powikłań migotania przedsionków.
– Stąd bardzo ważne jest zatem wczesne wykrycie migotania przedsionków i wczesne wdrożenie profilaktycznego leczenia przeciwkrzepliwego, które zmniejszy ryzyko udaru mózgu – podkreśla prof. Filipiak.
Ale konsekwencje migotania przedsionków mogą być także bardziej subtelne. Niedawno, na łamach „European Heart Journal” naukowcy Yonsei University opublikowali wyniki, jak twierdzą, największego badania sprawdzającego związek migotania przedsionków i demencji u ludzi starszych. Badanie objęło ponad 262 tys. osób w wieku 60 lat i więcej, obserwowanych przez 9 lat. Okazało się, że osoby z migotaniem przedsionków są o połowę bardziej narażone na demencję. Nawet po wykluczeniu pacjentów z udarem, ryzyko demencji pozostało wyższe o 27 proc. Pocieszające jest to, że z publikacji wynika, iż leczenie przeciwkrzepliwe jest skuteczne także jako profilaktyka demencji.
Z kolei badacze z McMaster University, w badaniu z udziałem 1,5 tys. pacjentów powyżej 65. roku życia stwierdzili niedawno, że aż czterech na dziesięciu pacjentów z migotaniem przedsionków ma uszkodzenia mózgu, nawet jeśli nie mają historii udaru.
Napady migotania przedsionków – jak sobie radzić?
Napad migotania przedsionków zwykle ustępuje samoistnie. Nie zawsze jednak tak się dzieje, a wtedy konieczna jest interwencja lekarska.
– U części chorych stosuje się przede wszystkim leki przeciwkrzepliwe oraz takie, które zwalniają częstość akcji serca. Ewentualne wyrównuje się też zaburzenia jonowe i nawadnianie chorego. Można zdecydować się też na przywrócenie prawidłowego rytmu serca, co określane jest kardiowersją, zarówno metodą farmakologiczną, jak i metodą elektryczną – wyjaśnia prof.Filipiak.
Ta ostatnia może być przeprowadzona tylko w warunkach szpitalnych.
- Z reguły staramy się przeprowadzić kardiowersję do 48 godzin od napadu, a skuteczna jest z reguły częściej, gdy napad migotania przedsionków nie trwa więcej niż tydzień – wyjaśnia specjalista.
Uwaga! Zawsze, gdy napadowi migotania przedsionków towarzyszy ból w klatce piersiowej lub nagłe pogorszenie wydolności serca, należy natychmiast zgłosić się do lekarza.
Przyczyny arytmii
Jeśli lekarz stwierdzi pierwszy napad migotania przedsionków, należy znaleźć przyczynę tej arytmii. Oprócz dokładnego wywiadu pacjentowi zleca się szereg badań, m.in. echokardiograficzne badanie serca, ocena ciśnienia tętniczego, badania niektórych hormonów (na przykład w celu potwierdzenia lub wykluczenia nadczynności tarczycy).
U części chorych napad może być związany z infekcją, przebytą operacją, zapaleniem mięśnia sercowego, nadużywaniem stymulantów takich jak alkohol, kofeina, środki pobudzające, narkotyki czy zespołem obturacyjnego bezdechu sennego (popularne „chrapanie”).
– Kilka lat temu pracujący ze mną doc. Filip Szymański opisał nawet pierwszy raz na świecie nowy zespół chorobowy OSFAED – patologię rozpoznawaną u mężczyzn z triadą objawów: migotaniem przedsionków, bezdechem sennym i zaburzeniami erekcji – dodaje prof. Filipiak.
Istnieją też badania wskazujące na większe ryzyko występowania zaburzenia u osób pracujących powyżej 55 godzin tygodniowo i na nocnych zmianach. Mimo to u 10-20 proc. pacjentów nie udaje się znaleźć przyczyny choroby. Wtedy mówi się o samoistnym migotaniu przedsionków.
Zwykle potrzebne leczenie
Leczenie zależy od formy migotania i innych schorzeń pacjenta.
– Najważniejsze jest leczenie przeciwkrzepliwe, aby zapobiec ryzyku udaru mózgu. Samego migotania przedsionków albo nie leczymy w ogóle, albo walczymy o rytm zatokowy (prawidłowy rytm serca – przyp. red.) – tabletkami (leki antyarytmiczne w napadzie, jak i w prewencji napadu), prądem elektrycznym (kardiowersja napadu) lub zabiegowo (zabiegi ablacji migotania przedsionków)” – wymienia warszawski specjalista.
Z pomocą metody zwanej ablacją przezskórną, niektórych pacjentów można już całkowicie wyleczyć z migotania przedsionków. Polega ona na tym, że energią cieplną niszczy się ściśle określone rejony w sercu, które są przyczyną arytmii. Choć zabieg wykonuje się coraz częściej, to zwykle w ten sposób leczy się chorych młodych, bez znaczącego uszkodzenia mięśnia sercowego.
- Ablację wykonują przede wszystkim kardiolodzy, wprowadzając przez naczynia udowe specjalną elektrodę. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu miejscowym, w pracowni elektrofizjologicznej. To bardzo skomplikowane zabiegi, przebiegające z użyciem systemów do trójwymiarowej nawigacji elektroanatomicznej, stąd też odsetek powodzenia tego zabiegu ściśle koreluje z doświadczeniem operatora, jak i z liczbą procedur przeprowadzanych w danej pracowni. Jeżeli ablacja nie zlikwiduje arytmii, można zabieg powtórzyć. Co więcej, nawet u chorych, u których nadal zdarzają się napady arytmii, po zabiegach ablacji obserwowane są one rzadziej – informuje prof. Filipiak.
Jak się chronić przed migotaniem przedsionków
Na szczęście, migotaniu przedsionków można zapobiegać.
– Od wielu już lat mówimy o leczeniu migotania przedsionków „pod prąd”, czyli o wczesnym zapobieganiu i leczeniu schorzeń, które potem, po latach, doprowadzają do migotania przedsionków. Z punktu widzenia medycznego to może obejmować leczenie niewydolności serca, choroby wieńcowej, korekcję wad zastawkowych serca – mówi kardiolog.
Ważne jest też leczenie bezdechu sennego i cukrzycy, jeśli ktoś na te schorzenia cierpi. Wiele też można zrobić samemu, stosując się do typowych zaleceń prozdrowotnych. Pomoże więc rzucenie palenia, umiarkowany wysiłek, utrzymywanie właściwej wagi, ciśnienia i poziomu lipidów. Pomaga to zarówno uniknąć migotania w przyszłości, jak i obniża ryzyko kolejnego ataku u chorej już osoby. Dla chorych jest też inna dobra wiadomość.
– Przy prawidłowym leczeniu, ze schorzeniem można pracować. Migotanie przedsionków jest chorobą, którą można dzisiaj leczyć nowocześnie, co więcej, dzięki rozpoznaniu i leczeniu migotania przedsionków można wdrożyć wiele elementów zmniejszających ryzyko innych schorzeń, zapobiec udarom mózgu, lepiej dbać o siebie – przekonuje prof. Filipiak.
Marek Matacz, dla zdrowie.pap.pl
Czytaj też:
Jakie skutki uboczne mogą powodować leki antyarytmiczne?