„Leki przeciwdepresyjne” to termin, którym na ogół opisuje się selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), które lekarze przepisują w celu leczenia stanów takich jak depresja i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Jednak te leki nie działają na wszystkich i niekoniecznie działają tak samo przez cały czas. Czasami należy podjąć wiele prób, aby znaleźć odpowiednią dawkę leku i kombinację, która jest dla pacjenta najlepsza.
Czytaj też:
Czy stan zdrowia psychicznego da się poprawić suplementami?
Działanie antydepresantów nie zawsze takie samo
Naukowcyz Istituto Superiore di Sanita w Rzymie przeprowadzili wstępne badania nad mysim modelem depresji, który – jeśli zostanie skutecznie potwierdzony u ludzi – może przynieść zaskakujące rezultaty. Narażenie na stres i oddziaływanie otoczenia mogą wpływać na niektóre mechanizmy molekularne, a przez to na skuteczność antydepresantów. Te mechanizmy to stany zapalne i neuroplastyczność lub zdolność mózgu do zmian i adaptacji do nowego środowiska lub okoliczności.
Poprzednie badania sugerowały, że neuroplastyczność jest upośledzona u osób z depresją i że leki SSRI mogą pomóc rozwiązać ten problem. Niektóre wcześniejsze badania wykazały również, że SSRI mogą zmniejszać poziom stanu zapalnego w mózgu. Jednak czy interakcja między mechanizmami związanymi ze stanem zapalnym i mechanizmami związanymi z neuroplastycznością może mieć również wpływ na skuteczność SSRI? Badania na myszach wydają się odpowiadać twierdząco.
Badacze pracowali na dorosłych samcach myszy, którym podawali fluoksetynę, często przepisywany SSRI, albo roztwór wody i sacharyny. Część myszy umieścili w stresującym środowisku, a resztę w relaksującym. Zauważyli, że pod koniec eksperymentu myszy, które były narażone na stres, który zwiększał stan zapalny w ich organizmach, miały mniejszy poziom zapalenia, jeśli dostawały fluoksetynę. Z kolei myszy, które żyły w relaksującym środowisku, a następnie otrzymywały fluoksetynę, wykazywały wyższą aktywność genów, którą naukowcy powiązali ze stanem zapalnym.
Czytaj też:
Psychiatra: Nagła poprawa u osoby leczonej z depresji może być ważnym sygnałem ostrzegawczym
Drugi etap badania
Następnie chcieli wpłynąć na poziomy stanów zapalnych by przetestować neuroplastyczność. W kolejnym badaniu naukowcy podali myszom lipopolisacharyd zwiększający stan zapalny, lub ibuprofen, lek przeciwzapalny. To pozwoliło naukowcom na podwyższenie lub obniżenie poziomu stanu zapalnego u myszy.
W ten sposób mogli przyjrzeć się również wszelkim zmianom w biomarkerach neuroplastyczności, aby zobaczyć, jak poziomy stanu zapalnego wpłynęły na tę funkcję mózgu. Stwierdzili, że neuroplastyczność w mózgu była wysoka, o ile byli w stanie kontrolować stan zapalny. Jednak zarówno zbyt wysoki, jak i zbyt niski stan zapalny oznaczał, że plastyczność neuronalna była ograniczona, zgodnie ze zmniejszoną skutecznością leków przeciwdepresyjnych u myszy ze zmienionymi poziomami stanu zapalnego.
Zmiany w poziomach stanu zapalnego, które zespół powiązał ze zmianami neuroplastyczności również odpowiadały pojawieniu się zachowań przypominających depresję.
Naukowcy podali, że jeśli wyniki zostaną odzwierciedlone u ludzi, to kontrolowanie stanu zapalnego będzie mogło prowadzić do zwiększenia skuteczności leków przeciwdepresyjnych.
Czytaj też:
Istotny czynnik leczenia depresji. Niewiele osób stosuje tę metodę