Mówią, że chcieliby zniknąć. Nastolatkowie w kryzysie

Mówią, że chcieliby zniknąć. Nastolatkowie w kryzysie

Dodano: 
Młodzież, zdjęcie ilustracyjne
Młodzież, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Rawpixel.com
Bezradność i poczucie samotności – to tylko dwa z wielu problemów, o których mówi raport „Młode głowy”, który powstał z inicjatywy fundacji „UNAWEZA”. Jego celem jest zwrócenie uwagi na kryzys psychiczny, w jakim jest mnóstwo polskich dzieci i nastolatków.

W anonimowym badaniu „Młode głowy” udział wzięło 184 tysiące uczniów ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych, od 10 do 19 roku życia. W sumie do akcji włączyło się 2 tysiące szkół. Koordynatorem analizy była „Fundacja Dbam o Mój Z@asięg”.

Dlaczego młodzi ludzie nie chcą żyć?

Wyniki są przejmujące i pokazują absolutne poczucie bezradności wśród dzieci. Ponad 80 procent badanych nie potrafi poradzić sobie ze stresem, którego źródłem są zwykle problemy w szkole i brak akceptacji rówieśniczej. Dużym powodem do zmartwień jest to, że młodzież nie potrafi znaleźć rozwiązania w kłopotliwej sytuacji. Wielu ankietowanych powiedziało, że w chwilach kryzysowych chcieliby zniknąć. Niektórzy traktują to dosłownie. Według danych policji w 2022 roku odnotowano ponad 2031 prób samobójczych młodych ludzi. To aż o 140 procent więcej niż dwa lata wcześniej.

Co trzecie dziecko nie ma chęci do życia, a co szóste się okalecza. Blisko połowa zmaga się z zaburzeniami odżywiania – kompulsywnie się objadają lub głodzą. Badani przyznali, że często doświadczają przemocy. Najczęściej tej o charakterze słownym, w postaci obraźliwych treści na własny temat. Prawie połowa badanych padła ofiarą hejtu w internecie. Jak wskazują dane zawarte na wykresie, najczęściej hejtu dopuszczają się uczniowie, którzy zadeklarowali płeć „inna”.

Martyna Wojciechowska: „Sięganie po pomoc, to nie obciach”

Bez wątpienia młodzi Polacy potrzebują specjalistycznej pomocy. – Nie sprawimy, że w Polsce nagle będzie więcej specjalistów i oddziałów psychiatrii dziecięcej. To, co teraz realnie możemy zrobić, to stworzenie systemu szybkiego reagowania w razie kryzysu psychicznego u dziecka i prewencja. Ważne, żebyśmy zaczęli rozmawiać o zdrowiu psychicznym otwarcie, nauczyli nasze dzieci, że warto sięgać po pomoc, także specjalistyczną, że to nie jest obciach. Bo największą odwagą jest stanąć po swojej stronie – skomentowała raport Martyna Wojciechowska, prezeska fundacji „UNAWEZA”.

Badanie pokazało też, że młodzi ludzie rzadko korzystają z pomocy specjalistów. Prawie 70 procent ankietowanych nigdy nie było u psychologa w szkole czy poza nią.

Niska samoocena – młodzi nie lubią siebie

Wyniki raportu ujawniły dramatycznie niski poziom samooceny dzieci i młodzieży. Prawie 66 procent uczniów biorących udział w badaniu chciałoby mieć więcej szacunku do siebie samych. 59 procent badanych czasami czuje się bezużyteczna, a aż 46 procent to osoby o skrajnie niskiej samoocenie. Duża część badanych (aż 31 procent) przyznało, że nie lubią siebie.

Młodzi czują się samotni. Ponad 10 procent uczniów przyznało, że w ich życiu nie ma ani jednej osoby, która w pełni je przyjmuje i akceptuje. Z drugiej strony, dla ponad połowy młodych największym wsparciem jest rodzina, a dopiero potem koledzy i nauczyciele.

Dzieci w kryzysie psychicznym są przekonane o tym, że nic nie znaczą, niczego nie potrafią i dla nikogo nie są ważne. Obraz dopełnia niski poziom zaufania społecznego młodych, brak wiary w skuteczność profesjonalnej pomocy czy wsparcia. Widać też skalę hejtu oraz doświadczanej przemocy rówieśniczej i domowej – powiedziała fundacji „Unaweza” Joanna Flis, psycholożka, pedagożka, ekspertka w projekcie „Młode głowy”.

Autorzy raportu mają nadzieję, że stanie się on podstawą do podjęcia kolejnych działań, które mają na celu poprawę stanu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.

Czytaj też:
Nastoletnie twarze depresji. O tym, jak chorują młodzi ludzie i co zrobić, by im pomóc opowiada Marta Jakubowska-Dudek
Czytaj też:
Chorują dziewczynki i chłopcy. Zaburzenia odżywiania u dzieci

Źródło: mlodeglowy.pl, unaweza.org