Wycięcie tarczycy nie musi zostawiać blizny. Pierwsza taka operacja w Polsce

Wycięcie tarczycy nie musi zostawiać blizny. Pierwsza taka operacja w Polsce

Dodano: 
Robotyczna operacja tarczycy
Robotyczna operacja tarczycy Źródło:Zdrowie WPROST.pl / Tomasz Zaborowski WIM-PIB
Najnowsze technologie, które są wykorzystywane w medycynie, pozwalają na większą precyzję podczas operacji, ale niosą też wiele korzyści dla pacjentów. Tak było w przypadku zabiegu usunięcia tarczycy w WIM. 

Operacja usunięcia tarczycy do tej pory niosła za sobą konsekwencje w postaci nieestetycznej blizny na szyi, która miała kształt łuku, a jej długość zwykle wynosiła około 10 centymetrów. Choć blizna po operacji tarczycy często nie jest tak wyraźna jak inne blizny, to nie oznacza to jednak, że nie rzuca się w oczy. Może stać się to jednak przeszłością, dzięki nowatorskiemu podejściu do tego typu zabiegów. Lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie przeprowadzili pierwszą w Polsce operację robotyczną wycięcia tarczycy z dostępu przez pachę. Wycięcie tarczycy w sposób małoinwazyjny było możliwe, dzięki robotowi chirurgicznemu da Vinci, który pozwala na przeprowadzenie zabiegu z niezwykle dużą precyzją.

Wycięcie tarczycy bez pozostawienia blizny pooperacyjnej

Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy poinformował w opublikowanym komunikacie, że 28 lipca 2023 roku w placówce odbyła się nowatorska operacja. Był to pierwszy taki zabieg w Polsce, podczas którego doszło do robotycznego wycięcia tarczycy z dostępu przez pachę. Jak podaje WIM, przeprowadzona procedura „potwierdza pełne wykorzystanie możliwości robota chirurgicznego do wykonywania zabiegów małoinwazyjnych w trudnej lokalizacji”. Operacja polegała na wprowadzeniu narzędzi w odległym od narządu miejscu, a następnie wycięciu tarczycy w sposób małoinwazyjny. To w konsekwencji pozwoliło uniknąć blizny pooperacyjnej na szyi. Jeżeli zabieg byłby przeprowadzany w sposób klasyczny – taka blizna byłaby nieunikniona.

Przygotowania do zabiegu z użyciem robota da Vinci

Tę pierwszą w Polsce operację przeprowadził dr n. med. Jarosław Szymczuk, specjalista chirurgii ogólnej oraz endokrynologii przy współudziale proktora dr. Patricka Aidana z Francji. Zanim jednak doszło do zabiegu, miejsce miały wcześniejsze przygotowania, które trwały niemal rok. Co więcej, warszawska placówka jest jedną z nielicznych w Europie, gdzie będą wykonywane właśnie tego typu operacje. „Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy będzie drugim ośrodkiem w Europie, nielicznym na świecie wykonującym tego typu operacje” – brzmi komunikat WIM.

Czym jest robot da Vinci?

Robot da Vinci pozwala na wizualizację pola operacyjnego w obrazie trójwymiarowym oraz powiększeniu. Taki robot składa się z dwóch głównych elementów. Najważniejszym z nich jest system ramion robotycznych wyposażonych w narzędzia chirurgiczne, które są połączone ze sobą dużym korpusem. Drugą częścią tego systemu jest konsola, sterującą pracą tego robota. Robot da Vinci jest jednak tylko narzędziem, konieczny jest operator. Dzięki konsoli operator widzi wizjer trójwymiarowy obraz operowane miejsca. Pracą ramion robota steruje z kolei przy użyciu manipulatorów. Bez operatora robot nie jest w stanie samodzielnie wykonać jakiejkolwiek czynności. Użycie robota da Vinci podczas operacji daje świetną wizualizację operowanego miejsca. Wynika to z faktu, że w każdym z ramion może być zamontowana stereoskopowa kamera o bardzo wysokiej rozdzielczości i dużej możliwości powiększania obrazu.

W Polsce od 1 sierpnia 2023 roku refundowane są dwie nowe procedury z użyciem robota da Vinci. Będzie on wykorzystywany w leczeniu raka endometrium oraz raka jelita grubego.

Czytaj też:
Pierwsza w Polsce operacja wszczepienia soczewki teleskopowej. Zapobiega utracie wzroku
Czytaj też:
Lekarze wykorzystali wirtualną rzeczywistość do usunięcia guza u 5-tygodniowego dziecka

Źródło: Zdrowie WPROST.pl / wim.mil.pl