Aplikację Pulpit Absencji do swoich przedsiębiorstw wdrożyło około 200 firm. Kolejne zamierzają udostępnić narzędzie swoim działom HR w najbliższym czasie i pracują nad jego wdrożeniem – wskazują twórcy aplikacji.
Lewe zwolnienia
Oszukiwanie na L4 przynosi wymierne straty dla pracodawców. W części zakładów powoduje spowolnienie produkcji, a czasem nawet wstrzymanie niektórych linii produkcyjnych. Nadużywanie zwolnień widoczne jest szczególnie w okresach świąt. Niektórzy pracownicy, nadużywają bowiem zwolnień lekarskich w terminach umożliwiających połączenie ze sobą dni świątecznych i weekendów. W tym roku majówka była krótko po Wielkanocy. Kto wziął 9 dni urlopu lub zwolnienia lekarskiego, miał 18 dni wolnego.
Na czym polega działanie aplikacji
Aplikacja Pulpit Absencji precyzyjnie typuje „podejrzane” zwolnienia do kontroli. „Do tej pory, zliczanie wskaźnika absencji odbywało się w wielu firmach przez mozolne, ręczne przerzucanie danych, a wyniki prezentowane były w formie opracowanych tabelek, aktualizowanych każdorazowo poprzez wypełnienie pliku Excel. Sama informacja była z kolei dosyć uboga, a wskaźnik absencji nie nadawał się w wielu przypadkach do dalszej analizy i wnioskowania” - mówią twórcy aplikacji.
„Aplikacja powstała we współpracy z dużymi zakładami produkcyjnymi, zatrudniającymi bardzo często znacznie powyżej tysiąca pracowników. Tworzyliśmy ją z myślą o tym, aby wyjść naprzeciw problemom firm borykającym się z nadmierną absencją chorobową wśród pracowników. Problem jest niemały i dotyka zarówno firmy z sektora małych oraz średnich przedsiębiorstw, jak również – a może przede wszystkim – duże zakłady produkcyjne w Polsce” – tłumaczy Mikołaj Zając, prezes firmy Conperio, która stworzyła aplikację.
32 proc. zwolnień chorobowych pracownicy wykorzystują niezgodnie z przeznaczeniem
Z przeprowadzanych przez firmę Conperio 30 tys. badań wynika, że aż średnio 32 proc. zwolnień chorobowych wykorzystywanych jest w sposób niezgodny z przeznaczeniem. Zdaniem ekspertów pobieranie fikcyjnych „L4” ułatwiały teleporady, które z jednej strony odciążyły służbę zdrowia, ale stworzyły jednocześnie szerokie pole do nadużyć.
Czytaj też:
L4 podczas teleporady jednak nielegalne? ZUS zapowiada kontrole