Nadmiar bodźców to problem, który najczęściej kojarzymy w kontekście małych dzieci. Niemowlęta narażone na zbyt duży hałas, emisję niebieskiego światła i przeżywające w ciągu dnia zbyt wiele emocji, są rozdrażnione, marudne, gorzej śpią. Tymczasem warto zdać sobie sprawę z tego, że przestymulowanie dotyczy również osób dorosłych i powoduje u nich takie same skutki jak u małych dzieci.
Czym jest nadmiar bodźców?
Z nadmiarem bodźców mierzymy się codziennie. Nasze mózgi nieustannie przetwarzają dziesiątki tysięcy informacji. Każdego dnia od samego rana czytamy maile, przeglądamy newsy, scrollujemy tablice w mediach społecznościowych, pracujemy na laptopach, narażając się na wysoką emisję niebieskiego światła.
Wykonujemy też inne obowiązki, biegamy po sklepach (w czasie pandemii trochę rzadziej) pełnych jarzeniowych świateł, stoimy w korkach, przebywając w dużym natężeniu dźwięków. Te wszystkie wrażenia musi przetworzyć nasz układ nerwowy, który przy takim tempie życia pracuje cały czas. To sprawia, że nie ma kiedy odpocząć. Nadmiar dźwięków, świateł, stresujących bodźców szybko odbija się na naszym zdrowiu.
Czytaj też:
Sen to nie wszystko, czyli 7 rodzajów odpoczynku potrzebnych każdemu
Skutki przestymulowania
Zbyt duże natężenie bodźców objawia się u nas poczuciem zmęczenia, apatią, nierzadko migrenowym bólem głowy. Gdy po całym dniu intensywnej pracy, spotkań, załatwiania spraw na mieście, wreszcie padamy na kanapę, często mówimy, że „nie mamy siły ruszyć ręką”. To reakcja organizmu na przestymulowanie.
Dużo zależy od tego, czy po takiej dawce wrażeń pozwolimy sobie odpocząć. Możemy wziąć kojącą kąpiel, zapalić zapachową świeczkę, pójść na wieczorny spacer do parku, poczytać książkę (ale nie kryminał trzymający w napięciu). Zrobić coś, co nas wyciszy i pomoże ukoić zmysły po stresującym dniu. Ale możemy też... zafundować sobie kolejną dawkę bodźców, włączając na laptopie serial i ponownie narażając się na emisję niebieskiego światła. I niestety często to robimy, wpadając w spiralę przestymulowania, która może nieść negatywne konsekwencje dla organizmu. Narażamy się wtedy na przewlekły stres, który może doprowadzić do wielu chorób:
-
zaburzeń hormonalnych
- problemów psychicznych, np. niestabilności emocjonalnej, zaburzeń lękowych
- problemów z układem krwionośnym
- problemów z układem trawiennym
- zaburzeń apetytu
-
miażdżycy
- problemów seksualnych
- bezsenności
- depresji
Jak sobie radzić z nadmiarem bodźców u dorosłych?
Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia chorób spowodowanych przebodźcowaniem, w pierwszej kolejności powinniśmy zastanowić się nad tym, co na nas tak negatywnie działa. Jeśli jest to hałas, możemy go wyeliminować, rezygnując z wycieczek do centrów handlowych czy unikając gwarnych miejsc (których ze względu na pandemię i tak powinniśmy unikać). W pracy natomiast możemy stosować słuchawki, które pomogą nam odciąć się od hałaśliwych bodźców z otoczenia.
Jeśli przestymulowuje nas światło, warto zastanowić się nad tym, co możemy poprawić w tej kwestii. Może to tylko wymiana żarówek w domu, może poproszenie szefa o zmianę światła w pokoju, w którym pracujemy, a może zmiana rytmu dnia tak, by udało nam się wyjść na spacer przy świetle dziennym? Wszystkie te rzeczy możemy zrealizować i w prosty sposób wyeliminować czynnik, który sprawia, że czujemy się zmęczeni i przebodźcowani.
Jeśli już wiemy, co na nas negatywnie działa, zastanówmy się, co pozwala nam się skutecznie zrelaksować. Dla każdego to będzie coś innego: jednych wyciszy spacer po lesie albo okolicznym parku, inni odpoczną medytując lub uprawiając jogę, a kolejni spotykając się z przyjaciółmi na luźną pogawędkę.
Czytaj też:
7 sposobów na lepsze samopoczucie, które zostały poparte nauką
Nadmiar bodźców u niemowląt
Negatywny wpływ zbyt dużej ilości bodźców wyraźnie widać u małych dzieci. Gdy zmienimy niemowlęciu rytm dnia, skrócimy liczbę drzemek, zabierzemy je na wycieczkę w obce miejsce albo na zakupy do dużego sklepu, dziecko będzie rozdrażnione, niespokojne, marudne i będzie miało problem ze snem.
Po takich przeżyciach trudno jest mu się wyciszyć, bo traci stałe punkty informacyjne. Jeśli zawsze po spacerze była zabawa, a później kąpiel i sen, a nagle rodzice zabierają je do dużego sklepu, w którym jest hałas, ostre światło i mnóstwo obcych bodźców, a później kładą je od razu spać, dziecko nie wie, co się dzieje. Nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji, jest bardzo zmęczone i informuje o tym otoczenie głośnym płaczem.
Nadmiar bodźców u przedszkolaków
Starsze dzieci w wieku przedszkolnym również nie radzą sobie z przebodźcowaniem. To dlatego psychologowie zalecają, by po odebraniu dzieci z przedszkola nie zabierać ich już do dużych sklepów i nie biegać z nimi po mieście. Sam pobyt w przedszkolu dostarcza im już wystarczająco dużo bodźców, które powinny ukoić przed snem w bezpiecznym otoczeniu. Spacer po dobrze znanym parku, zabawa we własnym domu, lektura książek na dobranoc, to wszystko pozwala dzieciom wyciszyć się i przepracować emocje z całego dnia.
Jak wyciszyć przestymulowane dziecko?
W przypadku dzieci zasady są bardzo podobne jak u dorosłych. Przede wszystkim należy zastanowić się, co negatywnie wpływa na nasze dziecko i postarać się wyeliminować ten czynnik. Może są to bajki, których maluch nie powinien oglądać przed snem? Może wizyty gości? Jeśli dowiemy się, co przebodźcowuje naszego syna lub córkę, będziemy w stanie zmienić rytm dnia i dostosować go do jego potrzeb.
Warto wprowadzić też kilka zasad, które działają na wszystkie dzieci:
- Wprowadź w domu rytuały. Jeśli dzieci znają kolejność wszystkich czynności, które następują po sobie w ciągu dnia, czują się bezpiecznie, są spokojne i lepiej zasypiają. Wszystkim domownikom wtedy łatwiej się funkcjonuje
- Dbaj o stałą porę snu – nie przetrzymuj dziecka tylko dlatego że wydaje Ci się, że dobrze się bawi. Za kilka minut może poczuć się bardzo zmęczone, co skończy się wieczorną kłótnią i płaczem
- Nie stresuj dziecka, im mniej ma zmian w rytmie dnia, tym lepiej
- Jeśli to możliwe, zrezygnuj z zabierania dziecka na zakupy do dużych sklepów
- Nie włączaj dziecku zbyt wielu bajek i ogranicz korzystanie z urządzeń elektronicznych przed snem
Jeśli wprowadzenie tych zasad nie pomoże, a widzisz, że dziecko nie radzi sobie z nadmiarem bodźców, zastanów się nad wizytą u psychologa. Może problem przestymulowania jest głębszy i warto rozwiązać go ze specjalistą.
Czytaj też:
Skąd się biorą silne emocje u dziecka po wyłączeniu bajek? Odpowiedź psychologa