Jak się rozwija uzależnienie od alkoholu? Oto 4 kluczowe fazy

Jak się rozwija uzależnienie od alkoholu? Oto 4 kluczowe fazy

Dodano: 
Kadr z filmu pt. „Na rauszu” (2021) reż. Thomas Vinterberg
Kadr z filmu pt. „Na rauszu” (2021) reż. Thomas Vinterberg 
Nagrodzona Oskarem brawurowa tragikomedia o nauczycielach, którzy na własnej skórze eksperymentują fikcyjną teorię norweskiego naukowca na temat codziennego popijania alkoholu sprawiła, że na nowo rozgorzała dyskusja na temat nieznośnej i złudnej lekkości bytu, jaka towarzyszy stanowi upojenia alkoholowego. Jak rozpoznać moment, w którym powinna się nam zapalić czerwona lampka?

Alkohol jest jedną z najsilniej i najszybciej uzależniających używek, choć jego spożywanie nie wiąże się z takimi ograniczeniami jak zażywanie np. narkotyków, a nawet palenie papierosów.

W Polsce stosunek do picia alkoholu w ostatnich latach nieco się zmienił. Nadal jednak jesteśmy krajem, w którym napoje alkoholowe można kupić na... stacji benzynowej (co nierzadko przekłada się na skandalicznie dużą liczbę wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców).

W samej Bydgoszczy liczącej nieco ponad 350 tys. mieszkańców jest więcej sklepów monopolowych niż w całej Norwegii, w której mieszka ponad 5,3 mln obywateli. Nic dziwnego więc, że stosunek do picia alkoholu w naszym kraju jest nieco inny niż w wielu państwach na świecie, gdzie dostęp do napojów z procentami jest dużo trudniejszy.

Nieznośna lekkość bytu na alkoholowym rauszu

Na rauszu” – dzieło duńskiego reżysera Thomasa Vinterberga stało się międzynarodowym hitem i pomimo pandemicznej przerwy w funkcjonowaniu kin, otrzymało deszcz prestiżowych nagród – w tym tegoroczny Oskar dla najlepszego międzynarodowego filmu.

Choć słodko-gorzka opowieść o belfrach topiących frustrację w alkoholu porusza znacznie więcej wątków niż stosunek do picia w kulturze celebrującej najważniejsze momenty życia wysokoprocentowymi trunkami, to warto przyjrzeć się symptomom, które mogą wskazywać na to, że cienka granica pomiędzy zdrowym stosunkiem do picia z umiarem a chorobą alkoholową została przekroczona.

4 fazy uzależnienia od alkoholu – poradnik (nie tylko) dla alkoholików

Faza wstępna (prealkoholowa)

Zaczyna się zwykle niepozornie, może trwać latami i bardzo trudno ustalić moment, w którym sporadyczne sięganie po alkohol zaczyna przeradzać się w potrzebę, którą trzeba regularnie zaspokajać. 
Większość osób może oszukiwać samego siebie, że jest w stanie się kontrolować i nie ma problemu z tym, aby przestać pić. Im więcej i częściej pijemy, tym bardziej wzrasta nasza tolerancja na alkohol, przez co wydaje się nam, że później osiągamy stan upojenia alkoholowego. To tylko pozory, które sprawiają, że bardzo łatwo jest wpaść w nałóg.

Faza ostrzegawcza – pierwszy palimpsest

Palimpsest, czyli moment zwany potocznie "urwanym filmem", pojawia się na kolejnym etapie uzależnienia od alkoholu, kiedy w naszej pamięci pojawiają się luki i nie pamiętamy chwili, kiedy stan upojenia alkoholowego osiągnął taki poziom, że przestaliśmy pamiętać, co się z nami dzieje. 
W tej fazie ludzie zaczynają coraz częściej popijać w samotności, nie potrzebują wyraźnego powodu, by się upić, po alkoholu wyraźnie widać zmianę w ich zachowaniu – niektórzy stają się bardziej pewni siebie, inni zaś mogą przejawiać agresję. Chorzy zwykle zaprzeczają, że przestali się kontrolować i wypierają możliwość uzależnienia się od alkoholu.

Faza krytyczna – na alkoholowym głodzie

Ten etap następuje, gdy potrzeba picia alkoholu jest tak silna, że nie mamy skrupułów, by picie mogło doprowadzić do zaniedbania naszych obowiązków, rodziny czy innych spraw, które „na trzeźwo” są dla nas istotne. Osiągnięcie stanu upojenia alkoholowego staje się ważniejsze niż wszystko, co wcześniej było dla nas ważne. Najsilniejszy przymus picia pojawia się w tej fazie tuż po wytrzeźwieniu. 
Alkoholik zaczyna sobie z tego zdawać sprawę, ale nadal nie dopuszcza myśli, że jest uzależniony. U niektórych wzrasta wtedy poziom agresji, bo są sfrustrowani tym, że nie potrafią sobie poradzić. Pomimo sporadycznych okresów abstynencji, nie są jednak w stanie zupełnie zrezygnować z alkoholu.

Faza chroniczna (przewlekła) – kiedy „ciągi alkoholowe” stają się normą

W tym stadium alkohol przejmuje nam nami całkowitą kontrolę i paradoksalnie jesteśmy w stanie upić się szybciej nawet stosunkowo niewielką ilością wysokoprocentowych trunków (wyczerpany piciem organizm reaguje inaczej niż zwykle). 
W krótkich okresach abstynencji pomiędzy kilku lub nawet kilkunastodniowymi „ciągami alkoholowymi” pojawiają się objawy zespołu abstynencyjnego (drgawki, wymioty, silne napięcie, skoki ciśnienia), a także stany depresyjne, problemy z pamięcią i poważne uszkodzenie narządów wewnętrznych (m.in. marskość lub niewydolność wątroby). Ryzyko śmierci z powodu upojenia alkoholowego jest na tym etapie najwyższe.
Czytaj też:
Jak długo przed szczepieniem przeciw COVID-19 i po nim nie można pić alkoholu? Nowe zalecenia
Czytaj też:
„Biała skóra jest zawsze punktem odniesienia”. Angelina Jolie opowiedziała o rasizmie w medycynie