Czy w listopadzie są kleszcze? Ekspert wyjaśnia

Czy w listopadzie są kleszcze? Ekspert wyjaśnia

Dodano: 
Spacer z psem, zdjęcie ilustracyjne
Spacer z psem, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock
Wiele osób uważa, że niższe temperatury sprawiają, że kleszcze nie są już groźne. Nic bardziej mylnego! W listopadzie kleszcze wciąż atakują, a przyjemne i słoneczne jesienne dni sprawiają, że zarówno my, jak i nasi czworonożni przyjaciele jesteśmy cały czas narażeni na zagrażające zdrowiu i życiu choroby odkleszczowe.

Badanie przeprowadzone przez SW Research na grupie właścicieli psów i wychodzących kotów pokazuje, że nie utożsamiamy jesieni z okresem zagrożenia, myśląc, że problem kleszczy mija wraz z końcem lata. W związku z tym jesienią następuje drastyczny spadek stosowania produktów ochronnych – wraz z jej nastaniem o ochronie przeciw kleszczom pamięta tylko jedna trzecia właścicieli, a w listopadzie o zapewnieniu bezpieczeństwa swojemu pupilowi nie zapomina tylko 12 proc. posiadaczy zwierząt. Stąd kampania „Sezon na kleszcze 2”, która ma budować świadomość w tej kwestii.

Kleszcze są nadal aktywne

Ocieplenie klimatu i wyższe temperatury powodują wzmożoną aktywność ektopasożytów w czasie, kiedy jeszcze kilka lat temu zapadały w sen zimowy. Wygłodniałe kleszcze wyruszają na polowanie już przy temperaturze około 7℃. Jeżeli prognozy na ten rok się nie mylą, to czekają nas stosunkowo ciepły listopad i grudzień, co sprawi, że więcej kleszczy wyruszy w poszukiwaniu żywiciela.

– Jesienią jest bardzo mała świadomość konieczności ochrony przed chorobami odkleszczowymi. Należy jednak podkreślić, że kleszcze są nadal aktywne w chłodniejszych temperaturach, preferują środowiska wilgotne, więc warunki atmosferyczne jesienią i ciepłą zimą im sprzyjają. Częstymi „gośćmi” w gabinetach weterynaryjnych są kleszcz łąkowy (Dermacentor reticulatus) i kleszcz pospolity (Ixodes ricinus), które doskonale czują się w temperaturach w granicach kilku stopni powyżej zera. Kleszcz łąkowy jest uważany za głównego nosiciela babeszjozy, która może zakończyć się śmiercią zaatakowanego zwierzęcia – komentuje lekarz weterynarii, ekspert kampanii „Sezon na kleszcze 2”, dr Michał Ceregrzyn.

Odkleszczowe choroby są groźne dla ludzi i zwierząt

Z badań wynika, że 77 proc.właścicieli doświadczyło znalezienia kleszcza na skórze swojego zwierzęcia. Ze spaceru może przynieść je każdy pies lub wychodzący kot, łącznie z tymi, które mieszkają w dużych miastach. Kleszcze kochają ogrody i parki. Można je spotkać na czubkach wysokich traw, w niskich krzakach, czy kupkach jesiennych liści, które dają im idealne warunki do przeżycia. Sprawia to zagrożenie dla zdrowia pupili i ich właścicieli – kleszcz może łatwo przenieść chorobę na psa lub kota i ludzi. Wśród niebezpiecznych chorób odkleszczowych obok znanych większości boreliozy i odkleszczowego zapalenia mózgu kleszcze przenoszą choroby takie jak babeszjoza czy anaplazmoza.

Czytaj też:
Kardiologiczne skutki boreliozy. Jednym z nich jest „blok serca”
Czytaj też:
Kleszcze i komary wolą pijanych? Tak sugerują naukowcy

Źródło: mat. prasowe MSD Animal Health