Utrata wspólnej przeszłości – z tym mierzy się opiekun osoby z otępieniem

Utrata wspólnej przeszłości – z tym mierzy się opiekun osoby z otępieniem

Dodano: 1
Starsza kobieta na wózku inwalidzkim
Starsza kobieta na wózku inwalidzkim Źródło: Fotolia / Halfpoint
Opiekunowie chorych z otępieniem doświadczają olbrzymiego stresu i fizycznego przeciążenia. Mogą jednak dla siebie wiele zrobić, co przyniesie korzyść zarówno im, jak i ich podopiecznym - wskazuje psychiatra prof. Tadeusz Parnowski, prezes Polskiego Towarzystwa Psychogeriatrycznego, były kierownik II Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii.

Co jest, pana zdaniem, najgorsze dla opiekuna osoby z otępieniem?

Opiekun osoby chorej np. na chorobę Alzheimera staje w obliczu utraty przeszłości – po wielu latach spędzonych z partnerem czy rodzicem nie może odwoływać się do wspólnych wspomnień. To bardzo smutne doświadczenie. Do tego dochodzi szereg problemów somatycznych, z którymi trzeba się zmierzyć na co dzień.

Zacznijmy od początku. Zostaje postawiona diagnoza: „Pani mąż, pana ojciec jest chory na chorobę Alzheimera”. Co robić?

Osoba, która usłyszy, że właśnie zostaje opiekunem osoby chorej na Alzheimera, czy inne schorzenie otępienne powinna ułożyć sobie plan opieki. Kłopot w tym, że opiekunowie często nie chcą, aby ktoś inny zajął się ich bliskim, bo są tak głęboko zanurzeni w tej osobie, w jej problemach, że uważają, iż tylko oni mogą zrobić to dobrze, że nikt nie jest w stanie ich zastąpić, nikt nie będzie tego umiał. To nie jest prawda. Opiekun musi zrozumieć, że to nie jest zdrada chorego. To bardzo ważne, aby przekonać opiekuna, że szukanie pomocy u innych osób – członków rodziny, przyjaciół,sąsiadów, jest niezbędne. Bo to zbyt obciążające zajęcie dla jednej osoby.

Gdzie jeszcze oprócz znajomych można szukać pomocy?

Choćby w stowarzyszeniach alzheimerowskich czy grupach wsparcia. To świetne miejsca, bo spotykają się tam osoby, które mają podobne problemy. Ponadto uczestniczenie w takiej grupie zmniejsza poczucie samotności – na spotkania często można udać się z chorym, nie trzeba go opuszczać, co dla wielu opiekunów jest problemem albo wiąże się w wyrzutami sumienia.

Warto sięgać po materiały informacyjne, książki, poradniki – im więcej tym lepiej, dzięki temu opiekun poczuje się pewniej, tam znajdzie odpowiedzi na wiele swoich wątpliwości, nabierze pewności, że postępuje właściwie.

Co jeszcze trzeba zrobić?

Zadbać o własne zdrowie. To niezwykle ważne, a niestety rzadko który opiekun zwraca na to uwagę. Tymczasem chory opiekun to zły opiekun – bo nie ma cierpliwości, nie wytrzymuje ciągłego naporu informacyjnego i wymagań chorego, a jednocześnie pogarszający się jego stan zdrowia sprawia, że jest mniej wydolny. Dlatego to takie ważne.

Dobrze byłoby, aby osoby, które narażone są na stały stres wiedziały jak sobie z nim radzić, uczyły się różnych mechanizmów i zachowań, które pomogą go niwelować. Pomocne mogą być np. ćwiczenia oddechowe, joga, czy jakieś inne aktywności. Ale ważne jest, aby były powtarzalne.

Jak taka stała opieka nad osobą z otępieniem wpływa na opiekuna?

Niestety, najczęściej źle. Dla wielu osób ten związek nie jest oczywisty, ale udowodniono naukowo, że pogarsza się ogólny stan zdrowia. Z wielu badań wynika, że układ immunologiczny osłabia się i w związku z tym albo pojawiają się nowe choroby, albo pogłębiają się te, które już są – wzrasta nadciśnienie, cukrzyca przestaje być stabilna, pogarszają się wyniki tarczycowe itd. Opiekun jest bardziej podatny na infekcje, zaczyna mieć zaburzenia snu – to domena niemal każdego opiekuna, bo naturalne jest czuwanie, nasłuchiwanie co dzieje się w pokoju obok. A to szybko prowadzi do nadużywania leków uspokajających i nasennych.

I pogorszenia stanu psychicznego…

Dokładnie tak. Depresja u opiekuna wynika z pogorszenia jakości życia, z codziennych problemów, poczucia osamotnienia. A depresja oznacza znaczący spadek wydolności opiekuna – krótko mówiąc przestaje sobie radzić, przestaje rozumieć podstawowe zachowania chorego, łatwiej się denerwuje, ma dosyć. Warto więc pójść do lekarza, do psychologa, może do psychiatry. Depresję można leczyć. Trzeba pamiętać, że jej objawy nie mijają po „uwolnieniu” się od chorego, np. po oddaniu go pod opiekę jakiejś instytucji. Depresja ma swoją dynamikę i nie kończy się tak po prostu z dnia na dzień.

No i jeszcze dość zaskakująca informacja – opiekunowie osób z otępieniem sami są bardziej narażeni na … otępienie. Udowodniono aż sześciokrotny wzrost ryzyka wystąpienia zespołu otępiennego u opiekuna, który przewlekłe opiekuje się osobą z takim schorzeniem.

Jak to?

To proste – przewlekły stres powoduje, że struktura mózgu ulega znaczącym przemianom, przyczynia się do zaniku neuronów w hipokampie, co prowadzi do otępienia.