Bąk bydlęcy (mucha końska) i trzmiel to dwa różne owady, które nawet nie są do siebie podobne, jednak w mowie potocznej trzmiela bardzo często nazywamy właśnie „bąkiem”. Nie do końca wiadomo, dlaczego tak jest, jednak z pewnością jest to nazwa niepoprawna i krzywdząca dla bardzo pożytecznego trzmiela. Bąk bydlęcy jest typowym „szkodnikiem” świata owadów, bo nie tylko uprzykrza życie zwierzętom gospodarskim, ale także ludziom. Samice żywią się krwią zwierząt oraz ludzi, atakując latem m.in. na terenach wiejskich i podmiejskich. Muchę końską spotkamy przede wszystkim w okolicy pastwisk, stadnin, zbiorników wodnych. Mało kto nie poczuł na własnej skórze, jak boli jej ugryzienie, bo czują się doskonale również w mieście, gdzie szukają zastępstwa dla naturalnej grupy swoich żywicieli, czyli m.in. bydła i koni. Trzmiel nie wchodzi w drogę człowiekowi i nie atakuje, jeżeli nie zostanie ku temu sprowokowany. Ze względu na pokojowe usposobienie musimy się bardzo postarać, aby sprowokować go do użądlenia, np. przez przypadek usiąść na tym owadzie lub złapać go w dłoń, co może się zdarzyć, gdy m.in. wykonujemy prace ogrodowe, bo owad ten często buduje gniazda pod ziemią w opuszczonych norach gryzoni.
Powinniśmy zadbać o to, aby jak najwięcej trzmieli różnych gatunków żyło w naszym najbliższym otoczeniu, bo owady te są jednymi z najważniejszych zapylaczy. Trzmiele są równie pożyteczne, jak pszczoły miodne i inne owady zapylające. Od dłuższego czasu zmniejsza się populacja różnych gatunków trzmieli, do czego przyczynia się m.in. intensyfikacja rolnictwa oraz stosowanie środków ochrony roślin. Ogromnym zagrożeniem dla trzmieli jest negatywny wpływ stosowania pestycydów na środowisko naturalne. Obecnie trzmiel znajduje się na czerwonej liście zwierząt ginących i zagrożonych w Polsce. Wszyscy możemy zadbać o populację trzmieli, jednak najpierw powinniśmy lepiej je poznać oraz przestać kojarzyć je z uciążliwym krwiopijcą, jakim jest samica bąka bydlęcego.
Bąk bydlęcy (Tabanus bovinus) – co warto o nim wiedzieć?
Bąk bydlęcy, potocznie nazywany muchą końską, to owad z rzędu muchówek. Należy on do rodziny bąkowatych i jest bliskim krewniakiem muchy domowej. Bąka bydlęcego spotkamy nie tylko w Europie, ale także w Afryce i Azji. Krwią ssaków żywią się dojrzałe płciowo młode samice bąków bydlęcych; samce odżywiają się nektarem kwiatowym, pyłkiem kwiatów oraz sokiem różnych roślin. Bąki żyją przede wszystkim na terenach otwartych, na których panuje stosunkowo duża wilgotność, co sprawia, że stają się utrapieniem np. nad jeziorami i rzekami. Najczęściej spotkamy je na terenach rolniczych oraz na terenach, na których występuje dzika zwierzyna leśna np. sarny.
Kogo atakują bąki bydlęce?
Dorosłe bąki są najbardziej aktywne późną wiosną oraz latem – od maja do sierpnia. Zwykle prowadzą dzienny tryb życia. Wyglądem przypominają muchę domową, jednak są od niej większe. Ich ciało ma kolor brunatny i są na nim widoczne żółte włoski. Bąka bydlęcego rozpoznamy po charakterystycznych, zielonych oczach. Jego kuzyn, bąk brązowy, cechuje się podobnym wyglądem ciała i wielkością, jednak jego oczy są koloru brązowego.
Bąki bydlęce atakują ludzi. Samica podczas ugryzienia wydziela specjalne substancje, które zapobiegają krzepnięciu krwi. Po ugryzieniu przez muchę końską na skórze pozostaje duży bąbel, który swędzi. Bąk bydlęcy może przenosić groźne choroby, do których zaliczamy m.in. dżumę zwierzęcą oraz wąglik.
Bąk bydlęcy do rozrodu potrzebuje dużej wilgotności – owad ten składa jaja na roślinności wodnej, która porasta m.in. brzegi jezior oraz na roślinności, która występuje na terenach podmokłych np. na bagnach.
Trzmiel (Bombus) – charakterystyka gatunku
Jak już zostało wspomniane, trzmiel nie jest spokrewniony z bąkiem. Owad ten jest bliskim kuzynem pszczoły miodnej – należy do owadów z rodziny pszczołowatych. Wszystkie trzmiele charakteryzują się podobnym wyglądem.
Pochodzą z rodziny pszczołowatych, zbierając nektar i pyłek, zapylają rośliny, co sprawia, że są niezwykle pożyteczne. Trzmiele hodowane są specjalnie w celu zapylania roślin szklarniowych.
W naszej strefie klimatycznej występuje ponad 30 gatunków trzmieli, które zamieszkują nasze najbliższe otoczenie, nie wchodząc w drogę człowiekowi. W Polsce żyje m.in. trzmiel gajowy, trzmiel polny, trzmiel ziemny, trzmiel kamiennik i trzmiel ogrodowy. W Polsce występują również owady bardzo podobne do poszczególnych gatunków trzmieli, czyli trzmielce i brzmiki, które pasożytują na koloniach trzmieli. W przypadku trzmiela ziemnego kleptopasożytem jest trzmielec ziemny, który jest do niego bardzo podobny. Kleptopasożytami są także brzmiki – kleptopasożytem trzmiela kamiennika jest brzmik cicholot, który pasożytuje także na koloniach trzmiele leśnego. Składa on jaja w gniazdach trzmieli, a larwy brzmika zjadają gromadzone przez trzmiele pożywienie.
Spośród wszystkich owadów błonkoskrzydłych trzmiele atakują najrzadziej – nie są agresywnie nastawione do człowieka, choć zdarza się, że osobniki starsze bronią gniazda, w którym znajdują się larwy.
Życie trzmieli jest niezwykle fascynujące. Jedna kolonia tych owadów może liczyć nawet kilkuset osobników. Trzmiele tworzą kolonie jednoroczne.
Jak wygląda trzmiel?
Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie: jak wygląda trzmiel? Każdy z przedstawicieli tego gatunku cechuje się nieco innym wyglądem. Wszystkie trzmiele są duże i masywne – mają długość do nawet 30 mm. Trzmiele mają gęsto owłosione ciało koloru czarnego, na którym widoczne są jaskrawe paski w żółtym, pomarańczowym, czerwonym lub białym kolorze. Odwłok trzmiela wyposażony jest w żądło, które służy mu do obrony. Podczas ataku trzmiel nie traci żądła. Trzmiele mają dwie pary przezroczystych skrzydełek
Trzmiel ziemny to najbardziej rozpowszechniony w Polsce gatunek trzmiela. Jest on powszechnie wykorzystywany w celu zapylania roślin – owad ten „pracuje” m.in. na plantacjach pomidorów. Trzmiel ziemny wygląda jak duża, gęsto owłosiona pszczoła. Samice trzmiela ziemnego są większe od samców. Trzmiela najłatwiej rozpoznać po białym końcu odwłoka. Trzmiele ziemne z reguły budują gniazda w norach gryzoni.
Drugim pod względem częstości występowania w Polsce jest trzmiel gajowy, który występuje na terenach leśnych i terenach mocno zadrzewionych. Swoim wyglądem przypomina trzmiela ziemnego. Podobnie jak trzmiel ziemny buduje gniazda pod ziemią.
Trzmiel kamiennik to jeden z mieszkańców naszych ogrodów oraz otwartych przestrzeni. Występuje na polach i łąkach, zakładając gniazda pomiędzy luźnymi kamieniami, w szczelinach murów oraz np. w skalnych ogrodach. Jego ciało jest czarne, a na końcu odwłoka ma czerwone włoski.
Jak rozmnażają się trzmiele?
Po opuszczeniu zimowych kryjówek samice-matki zaczynają poszukiwanie miejsca na nowe gniazdo. Zapłodniona samica w wybranym na gniazdo miejscu rozpoczyna składanie pierwszych jaj – do zapłodnienia dochodzi przed zimową hibernacją. Gniazdo trzmiela składa się początkowo jedynie z wypełnionej pyłkiem i woskiem komórki, która jest później rozbudowywana. Rozbudową gniazda zajmują się robotnice z pierwszej partii złożonych jaj. Robotnice zbierają także pokarm i karmią młode. Starsze samice mają za zadanie obronę gniazda przed intruzami. Z zapłodnionych jaj rozwijają się królowe oraz robotnice. W każdym ulu znajduje się średnio kilkadziesiąt młodych samic, od kilkudziesięciu do kilkuset robotnic i kilkuset samców – trutni.
Czy trzmiel żądli?
Jak już zostało wspomniane, trzmiel żądli jedynie w obronie własnej. Jego jad jest mniej szkodliwy dla człowieka niż jad innych owadów błonkoskrzydłych, jednak użądlenie jest bolesne. W miejscu użądlenia nie pozostaje żądło. Jad trzmiela jest niebezpieczny dla alergików.
Nie musimy obawiać się trzmieli, choć budzą lęk m.in. ze względu na swoje rozmiary. Warto wiedzieć, że trzmiele znajdują się pod ochroną, bo są gatunkiem stopniowo wymierającym.
Czytaj też:
Użądlenie osy – pierwsza pomoc, objawy, jak leczyć?Czytaj też:
Sytuacja pacjentów uczulonych na jad owadów