Firmy oferujące szybkie testy przesiewowe, czyli tzw. kasetkowe, gwarantują stuprocentową skuteczność oraz uzyskanie wyniku już po kilkunastu minutach. Jak przekonują producenci, testy mają poświadczenie bezpieczeństwa, legalności i są zgłoszone do właściwych urzędów. A cena? Już za nieco ponad 100 złotych możemy w domowych warunkach upewnić się, czy jesteśmy zdrowi. Okrojony dostęp do badań laboratoryjnych dla osób innych, niż pracownicy służby zdrowia mógłby skłonić niejednego „cywila” do zakupu takiego testu.
W skład przykładowego zestawu wchodzi kasetka, pipeta, gazik nasączony alkoholem izopropylowym (do odkażenia skóry) oraz narzędzie przeznaczone do wykonania ukłucia. Test jest jednorazowy, a wszystkie akcesoria są odpowiednio zabezpieczone i sterylne.
Screening czy profesjonalne badanie?
Zatem, czy warto postawić na szybkie testy? Na to pytanie odpowiedziała dr n. med. Elżbieta Janina Puacz, diagnosta laboratoryjny, specjalista mikrobiolog, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie:
– Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Testy kasetkowe są to tak zwane testy screeningowe, czyli takie, po których powinno się w przypadku jakichkolwiek wątpliwości wykonać profesjonalne badanie wykorzystujące metody biologii molekularnej i opierające się na wykryciu kwasu nukleinowego. Żeby cokolwiek powiedzieć o teście kasetkowym, trzeba po pierwsze dokładnie sprawdzić, jaką on ma czułość, jaką ma specyficzność, jakie są możliwe fałszywe wyniki.
Wynik fałszywie dodatni?
Na wynik fałszywie dodatni może mieć wpływ wiele czynników. Jak informuje ekspertka:
– Fałszywy wynik może być związany z obecnością chorób, czy na przykład z różnymi elementami, które mogą się znaleźć w materiale, na podstawie którego jest przeprowadzane badanie. Przeważnie materiał pobierany jest z krwi czy z surowicy. Nie można jednoznacznie powiedzieć, że testy kasetkowe są na pewno złe, natomiast trzeba pamiętać o tym, że to tylko szybki screening, czyli: czy tak, czy nie. Jeżeli tak, to trzeba to potwierdzić odpowiednimi badaniami, czy rzeczywiście wynik jest dodatni – taka jest reguła we wszystkich testach screeningowych.
Czytaj też:
Ruszy produkcja polskiego testu na koronawirusa. To ostatnia decyzja wicepremiera GowinaCzytaj też:
Szczepionka na koronawirusa już za pół roku? Obiecujące badania naukowców z Oxfordu
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.