Według Stowarzyszenia Alzheimera ponad 5 milionów osób w wieku 65 lat i starszych żyje z chorobą Alzheimera w samych tylko Stanach Zjednoczonych. Wczesna interwencja za pomocą leków i ćwiczeń umysłowych może potencjalnie spowolnić rozwój choroby, ale lekarzom może być trudno postawić ostateczną diagnozę. Nie ma wyraźnych oznak biologicznych ani „biomarkerów” choroby Alzheimera. Zamiast tego lekarze polegają na oznakach pogorszenia funkcji poznawczych, a czasami skanach mózgu.
Eksperymenty na myszach
Teraz inżynierowie biomedycy z Duke University w Durham zastosowali technikę, która łączy dwie istniejące technologie w celu wykrycia objawów choroby w siatkówce z tyłu oka. Do tej pory przetestowali tę technikę tylko w mysim modelu choroby Alzheimera. Ale jeśli można wykazać, że działa u ludzi, może to doprowadzić do opracowania stosunkowo taniego, kompaktowego i łatwego w użyciu urządzenia do badań przesiewowych. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie Scientific Reports.
Na podstawie badań na myszach odkryto, że najwyższa warstwa siatkówki jest bardziej szorstka i bardziej nieuporządkowana u chorych myszy, niż u zdrowych. Inne badania wykazały, że płytki charakteryzujące chorobę Alzheimera w mózgu są również obecne w tej warstwie siatkówki, która jest nazywana warstwą włókien nerwowych. Płytki te mogą być jedną z charakterystycznych cech, które nadają siatkówce szorstką, bardziej zmienną teksturę w chorobie Alzheimera. „Mamy nadzieję, że wykorzystamy tę wiedzę, aby stworzyć łatwe i tanie urządzenie do badań przesiewowych, które byłoby nie tylko dostępne w gabinecie lekarskim, ale także w miejscach takich jak lokalna apteka” – powiedział Adam Wax, profesor inżynierii biomedycznej u Duke'a i starszy autor badania.
Czytaj też:
10 wczesnych objawów Alzheimera. Mogą wystąpić już w średnim wieku