Badanie płuc może być prostsze. Polscy naukowcy opracowali nową metodę diagnostyczną

Badanie płuc może być prostsze. Polscy naukowcy opracowali nową metodę diagnostyczną

Dodano: 
Bronchoskopia
Bronchoskopia Źródło:Shutterstock / Casa nayafana
Specjalistyczne badanie płuc odgrywa bardzo ważną rolę w wykrywaniu chorób układu oddechowego. Naukowcy ze Szczecina i Białegostoku opracowali nową metodę, która pozwala na przeprowadzanie diagnostyki narządów w prostszy i mniej inwazyjny sposób niż dotychczas. Pierwsze efekty prowadzonych działań są bardzo obiecujące.

Obecnie jedną z metod diagnostycznych pozwalających na wykrywanie poważnych chorób w obrębie układu oddechowego jest bronchoskopia. Badanie polega na pobraniu wycinka błony śluzowej lub tkanki płuc w celu przeprowadzenia biopsji. Lekarz wprowadza do dróg oddechowych pacjenta sztywny bronchoskop i umieszcza w nim bronchoskop miękki z sondą krio do zamrażania fragmentów miąższu płuc. Zabieg niesie za sobą duże ryzyko powikłań (na przykład krwawienia z dróg oddechowych, uszkodzenia tchawicy itp.) i jest sporym obciążeniem dla pacjenta (wymaga znieczulenia ogólnego). Wkrótce może się to jednak zmienić. A wszystko za sprawą polskich naukowców, którzy opracowali prostszą i mniej inwazyjną metodę badania płuc.

Na czym polega nowa metoda badania płuc?

Specjaliści ze Szczecina i Białegostoku, zainspirowani publikacją naukową japońskich ekspertów, opracowali nową metodę diagnozowania chorób układu oddechowego. Przypomina ona tradycyjną bronchoskopię, ale wykorzystuje inny rodzaj narzędzi. Sztywny bronchoskop zostaje zastąpiony przez cienki, elastyczny cewnik, który zabezpiecza drogi oddechowe przed krwawieniem. To drobna, ale bardzo ważna zmiana. Jej wprowadzenie sprawia, że cały zabieg staje się mniej inwazyjny i wiąże się z mniejszym ryzykiem powikłań. Nie wymaga przeprowadzania znieczulenia ogólnego, a co za tym idzie nie angażuje zespołu anestezjologicznego i może być wykonywany w większej liczbie placówek medycznych (także tych, które nie dysponują salą operacyjną). Wystarczy zastosować znieczulenie miejscowe.

– Jesteśmy pierwsi w Polsce, którzy zastosowali tę metodę. Jest to metoda mniej obciążająca pacjenta i przede wszystkim bezpieczniejsza. To naszym zdaniem spowoduje, że pobieranie miąższu płucnego będzie łatwiejsze i przede wszystkim będzie mogło być stosowane w wielu ośrodkach pulmonologicznych – zauważa prof. dr hab. n. med. Robert Mróz, kierownik II Kliniki Chorób Płuc, Raka Płuca i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku i jeden z autorów nowej metody.

Przywołana technika diagnostyczna nie jest jeszcze stosowana na szeroką skalę. Jak dotąd wykonano ją u trzech pacjentów. Jej rezultaty są jednak bardzo obiecujące. Chorzy szybko wracali do sił, a jakość uzyskanego materiału biologicznego okazała się tak samo dobra, jak jakość fragmentów tkanek pobranych w dotychczas stosowany sposób.

Kiedy pobiera się tkankę płuc do badania?

Wskazaniem do pobrania tkanki płuc w celu przeprowadzenia biopsji jest występowanie patologicznych zmian w układzie oddechowym, na przykład guzów czy nacieków. Zabieg wykonuje się również u pacjentów onkologicznych, by ocenić stopień zaawansowania choroby nowotworowej. Wykorzystuje się je także w procesie diagnostyki i leczenia schorzeń, takich jak zapalenie płuc, gruźlica czy sarkoidoza płuc (polega na tworzeniu się guzków zapalnych w narządach).

Czytaj też:
Dlaczego po COVID-19 uszkodzone są płuca? Naukowcy z Korei mają odpowiedź
Czytaj też:
Jak wcześnie wykryć raka płuca?