Uwaga na niebezpieczne testy osobowości. „Jesteś czerwony? To się nie dogadamy”

Uwaga na niebezpieczne testy osobowości. „Jesteś czerwony? To się nie dogadamy”

Dodano: 
Terapia
Terapia Źródło: freepik
Około 18 lat temu, kiedy w korporacyjnym świecie panowała moda na MBTI i cztery typy temperamentu, testy osobowości wydawały się fascynującą nowinką. Każdy chciał wiedzieć, czy jest melancholikiem, sangwinikiem, czy może ukrytym strategiem INTJ.

Niedługo później pojawił się test Gallupa, który zamiast kategoryzować ludzi, obiecywał odkryć ich naturalne talenty. To był powiew świeżości. Dziś, po latach pracy z liderami i zespołami, coraz częściej obserwuję, że to, co miało wspierać komunikację, zaczyna ją blokować. Testy przestały być punktem wyjścia do dialogu, a stały się wygodnym skrótem. Zamiast słuchać – naklejamy sobie i innym etykiety. Zamiast myśleć – operujemy kolorami i hasłami. Fascynacja typologią zamieniła się w wyłącznik refleksji. I to jest moment, w którym warto się zatrzymać.

Wartość poznania różnic

Odkrywanie swoich „kolorów” czy talentów potrafi być fascynujące – i często rzeczywiście jest. W pracy z zespołami widzę, jak ludzie otwierają oczy na różnice między sobą: nagle okazuje się, że koleżanka z biurka obok nie jest „chłodna i zdystansowana”, tylko działa w trybie analitycznym, a lider, który ciągle pyta o wyniki, nie jest natarczywy, tylko ma naturalny talent osiągania i potrzebuje jasnych efektów.

Artykuł został opublikowany w 39/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.