Od kwietnia do czerwca 2020 roku przebadano 152 rodziców – przede wszystkim matki – które radziły sobie z nowymi potrzebami zdalnej edukacji dla swoich dzieci. Matki zgłaszały wysoki poziom lęku (34%) i depresji (27%) w tym stresującym okresie, ale niektóre przyznały, że wsparcie ze strony szkoły ich dziecka odegrało ważną rolę w zmniejszeniu problemów.
Badanie lęku i depresji u rodziców
W badaniu zapytano o łatwość i częstotliwość kontaktu ze szkołą ich dziecka oraz o to, czy czują się przytłoczeni obowiązkami związanymi z pomaganiem dziecku w pracy szkolnej. Co ciekawe, rodzice, którzy zgłosili wysoki poziom wsparcia w szkole, również zgłaszali, że mają więcej zajęć i mniej chaosu w swoich domach. Jednak to odkrycie nie dotyczyło rodzin, które były silnie dotknięte COVID-19 z powodu utraty dochodów, braku bezpieczeństwa żywnościowego lub utratą dostępu do opieki zdrowotnej. Biorąc pod uwagę te czynniki około 8% dorosłych doświadcza lęku, podczas gdy 7% depresji.
Dla rodziców borykających się ze znacznym stresem związanym z pandemią wsparcie szkolne może nie być wystarczającym zabezpieczeniem przed lękiem i depresją. 30% rodziców przeniosło się do pracy w domu, a kolejne 22% miało do czynienia z dodatkowym stresem związanym z utratą pracy.
Dodatkowe wsparcie od szkoły
Wyniki te mają konsekwencje polityczne: szkoły potrzebują środków, aby jak najlepiej wspierać rodziny podczas pandemii. Na obszarach, w których rodziny najbardziej ucierpiały w wyniku pandemii, same mogą potrzebować dodatkowego wsparcia. Pomoc społeczna w połączeniu ze wsparciem szkolnym, może być konieczna, aby zaspokoić potrzeby rodziców i dzieci, które są najbardziej narażone na globalny kryzys.