Nastolatek połknął 60 tabletek paracetamolu. Cudem uniknął bolesnej śmierci

Nastolatek połknął 60 tabletek paracetamolu. Cudem uniknął bolesnej śmierci

Dodano: 
Paracetamol
ParacetamolŹródło:Unsplash / James Yarema
Lekarze ze Szczecina uratowali nastolatka, który połknął 60 tabletek popularnego leku przeciwbólowego. Chłopiec chciał popełnić samobójstwo. Pediatra: „Gdyby nie trafił w porę do nas, umierałby w potwornych męczarniach”.

17-latek jest już bezpieczny i przebywa obecnie na oddziale psychiatrycznym. Powodem próby samobójczej był zawód miłosny. Chłopak bez problemu kupił duże ilości powszechnie dostępnego leku, ale by nie wzbudzać podejrzeń, zakupy zrobił w kilku miejscach. Zjedzenie tak dużej ilości tabletek spowodowało wymioty. Zareagowała babcia, która zauważyła, że z wnukiem coś się złego dzieje. To uratowało chłopakowi życie. Lekarze mówią wprost, że gdyby pojawił się na oddziale kolejnego dnia, nie dałoby się już nic zrobić.

Skutki przedawkowania paracetamolu

Dzieci i młodzież, które trują się paracetamolem to chleb powszedni specjalistów od toksykologii i coraz bardziej naglący problem.

„Te dzieci zupełnie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji, jakie niesie ze sobą przedawkowanie paracetamolu. Myślą, że po prostu zasną i umrą, albo tylko chcą na siebie zwrócić uwagę, ale nie zdają sobie sprawy, jak drastycznie może przebiegać takie zatrucie” – podkreśla prof. Andrzej Brodkowski z Oddziału Klinicznego Pediatrii, Nefrologii Dziecięcej, Dializoterapii i Leczenia Ostrych Zatruć szczecińskiego szpitala „Zdroje”.

Lekarz porównuje zatrucie lekiem do zatrucia muchomorem sromotnikowym, bo objawy pojawiają się po 24 godzinach. W konsekwencji zatrucie może prowadzić do niewydolności wątroby, nerek, krwotoków i konieczności przeszczepu wątroby lub bolesnej agonii w najgorszym przypadku.

Nie demonizujmy paracetamolu, ale...

Prof. Brodkowski prosi, aby mimo wszystko nie straszyć paracetamolem. „To świetny lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy. Znany od dawna, bezpieczny i skuteczny. Wszystko może stać się trucizną w nieodpowiedniej ilości i tak jest tutaj. Trudno nawet wyobrazić sobie, abyśmy próbowali ograniczyć dostęp do tego leku, ale apeluję do rodziców, by nie trzymali dużych jego ilości w domu i sami dawkowali swoim dzieciom wszelkie lekarstwa. W przypadku przedawkowania, kluczowy jest czas udzielenia fachowej pomocy. Idealnie jeśli jest to mniej, niż godzina” – mówi Andrzej Brodkowski. W przypadku paracetamolu lekarze robią płukanie żołądka i podają lek, który blokuje szkodliwe działanie, choć nie odwraca szkód już wyrządzonych.

„Bo mama nie kupiła telefonu”

Tylko do września tego roku na szczeciński oddział trafiło 24 dzieci po zatruciu paracetamolem. Dzieci po ciężkich zatruciach, będących jednocześnie próbami samobójczymi, trafiają potem pod opiekę psychiatrów. Z punktu widzenia dorosłych powody mogą wydawać się błahe. „A dla tych dzieci to jest jak koniec świata” – mówi psychiatra Małgorzata Wyrębska-Rozpara, kierująca oddziałem Psychiatrii Dziecięcej i Młodzieżowej w szpitalu „Zdroje”.

Lekarze pamiętają pacjentkę sprzed dwóch lat, która zjadła tabletki, bo mama nie chciała jej kupić najnowszego modelu iPhone'a, czy inną dziewczynkę, która targnęła się na życie, bo jej chłopak nie polubił zdjęcia, które opublikowała w mediach społecznościowych. „Próba samobójcza jest już tym apogeum, którym dziecko woła o pomoc” – zwraca uwagę Małgorzata Wyrębska-Rozpara. Hospitalizacja takich pacjentów zwykle trwa miesiąc.

Alkohol na pierwszym miejscu

Lekarze zwracają uwagę, że statystyki zatruć dzieci i młodzieży w Polsce są niedoszacowane, bo z różnych powodów nie trafiają do oficjalnych rejestrów. Najwięcej nastolatków trafia na oddziały toksykologii z powodu zatrucia alkoholem. Częściej są to dziewczęta, niż chłopcy.

Wg danych WHO w krajach o wysokim i średnim dochodzie, zatrucie stanowi czwartą, najczęstszą przyczynę uszkodzeń ciała u dzieci (po wypadkach, pożarach i utonięciach). O ile w przypadku najmłodszych dzieci są to głównie zatrucia przypadkowe, np. sięgnięcie po niezabezpieczone leki czy chemikalia, to w przypadku nastolatków jest to zwykle świadome odurzanie się lub próby samobójcze.

Oficjalne statystyki nie uwzględniają pacjentów, którym została udzielona pomoc ambulatoryjna, lub pacjentów leczonych w domu. Według danych Centrum Informacji Toksykologicznej Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi rocznie w Polsce ostremu zatruciu może ulegać nawet 70 tysięcy dzieci.

Czytaj też:
Salmonella w... sezamie! Sanepid wydał ostrzeżenie publiczne dotyczące skażonej żywności
Czytaj też:
Elbląg. Czterolatek pod wpływem narkotyków. Dziecko trafiło do szpitala