Zakaziłeś się E. coli? To przez brak higieny

Zakaziłeś się E. coli? To przez brak higieny

Dodano: 
Skupisko Escherichia coli powiększone 10.000 x
Skupisko Escherichia coli powiększone 10.000 x Źródło: Wikimedia Commons / Public Domain
Bakteria Escherichia coli jest zwykle obecna w jelitach ludzi i zwierząt. Jednak niektóre szczepy E. coli rozwinęły oporność na antybiotyki i mogą powodować niebezpieczne infekcje. W jaki sposób te szkodliwe bakterie infekują ludzi?

Miliony bakterii naturalnie zamieszkują jelita ludzi i zwierząt, a różne gatunki współistnieją w doskonałej równowadze, która zapewnia zdrowie. Niektóre szczepy bakterii E. coli stanowią część naturalnego mikrobiomu jelitowego i są zwykle nieszkodliwe. Czasami jednak możesz wejść w kontakt ze szczepami tej bakterii, u których rozwinęła się oporność na antybiotyki. Gdy to się stanie, E. coli może powodować zatrucia pokarmowe, zakażenia dróg moczowych lub jelit. W najgorszym przypadku infekcja E. coli może przedostać się do krwiobiegu i prowadzić do bakteriemii, co z kolei może wywołać wstrząs septyczny.

Czytaj też:
Jesz drobiowe mięso? Może wywołać ostry nieżyt żołądkowo-jelitowy i biegunkę. Dlaczego?

Drogi zakażenia E. coli

Dwa możliwe źródła zakażeń E. coli to skażone produkty żywnościowe, takie jak surowy kurczak lub surowe ciasto na ciastka, i nieprawidłowa higiena osobista, na przykład niemycie rąk po skorzystaniu z toalety. Ale nie jest jasne, które z tych źródeł najprawdopodobniej doprowadzi do infekcji, i właśnie tego naukowcy z University of East Anglia w Norwich w Wielkiej Brytanii postanowili się dowiedzieć.

„Bakterie E. coli zwykle żyją w jelitach zdrowych ludzi i zwierząt. Większość odmian jest nieszkodliwa lub powoduje krótkotrwałą biegunkę. Ale E. coli jest również najczęstszą przyczyną zatrucia krwi” – zauważa główny autor prof. David Livermore.

„Wskaźniki śmiertelności wśród osób zakażonych szczepami antybiotykoopornych bakterii są dwa razy wyższe niż u osób zakażonych szczepami podatnymi na leczenie” – kontynuuje prof. Livermore. Z tego powodu badacz i jego koledzy chcieli dowiedzieć się, w jaki sposób rozprzestrzeniają się te bakterie, i czy istnieje opcja, że mogą one przechodzić z łańcucha pokarmowego do ludzkich organizmów.

Czytaj też:
Jesz taki ryż lub makaron? Możesz umrzeć

„Umyj ręce po pójściu do toalety”

W swoich badaniach - których wyniki znajdują się w The Lancet Infectious Diseases naukowcy zebrali oporne na antybiotyki szczepy E. coli z mięsa (kurczaka, wieprzowiny i wołowiny), odchodów zwierzęcych, sałatek i owoców, a także z zakażeń krwi człowieka, kału i ścieków.

Próbki pochodziły z laboratoriów National Health Service (NHS) w pięciu różnych regionach Wielkiej Brytanii, a mianowicie w Londynie, Anglii Wschodniej, północno-zachodniej Anglii, Szkocji i Walii.

Zazwyczaj oporne na antybiotyki szczepy tej bakterii zawierają beta-laktamazy o rozszerzonym spektrum (ESBL), enzymy, które neutralizują działanie antybiotyków używanych przez ludzi do walki z E. coli, takich jak penicylina i cefalosporyna.

Analiza naukowców wykazała, że ​​oporne szczepy E. coli obecne w próbkach ludzkiej krwi, kału i ścieków wykazują wiele podobieństw. Dominującym szczepem obecnym w próbkach pochodzenia ludzkiego był ST131. Jednak w próbkach żywności naukowcy nie odkryli prawie żadnych śladów ST131. Zamiast tego zauważyli obecność innych szczepów ESBL-E. coli, szczególnie ST23, ST117 i ST602.

Zastanów się, zanim podasz rękę koledze

Niemal całkowity brak krzyżowania szczepów E. coli między próbkami pochodzenia ludzkiego i tymi pochodzącymi z zanieczyszczonej żywności sugeruje autorom badań, że większość zakażeń E. coli opornych na antybiotyki najprawdopodobniej jest przenoszona z człowieka na człowieka złych praktyk higienicznych.

„Ogromna większość szczepów ESBL- E. coli powodujących zakażenia u ludzi nie pochodzi z jedzenia kurczaka ani niczego innego w łańcuchu pokarmowym” – zauważa prof. Livermore. „Raczej najprawdopodobniej droga przenoszenia ESBL- E. coli przebiega bezpośrednio z człowieka na człowieka, a cząsteczki kału od jednej osoby docierają do ust drugiej” – kontynuuje.

Zauważa jednak, że odkrycia nie oznaczają, że ludzie powinni przestać uważać na to, jak obchodzą się z żywnością, ponieważ żywnośćwciąż pozostaje źródłem infekcji.

Czytaj też:
Sezon na salmonellę w pełni. Jak uniknąć zakażenia?

Źródło: medicalnewstoday.com