Nowe preparaty są wersjami pierwotnych szczepionek Comirnaty (Pfizer/BioNTech) i Spikevax (Moderna), ukierunkowanymi na podwariant omikron BA.1, oprócz pierwotnego szczepu SARS-CoV-2.
My cały czas gonimy wirusa, od samego początku. W związku z tym nie ma na co czekać, zwłaszcza że szczepionki oparte na subwariancie BA.1 mają również komponentę tradycyjną pochodzącą z pierwotnego wirusa, a one zapewniają utrzymanie odporności u tych osób, które wcześniej przyjęły szczepienia podstawowe – powiedział prof. Robert Flisiak z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku cytowany przez PAP.
Wirus ewoluuje, szczepionki też
Koronawirusy zmieniają się bardzo szybko i prowadzą do wyższej zakaźności i łagodniejszego przebiegu choroby. Naukowcy pracują nad nowymi szczepionkami, bo wirus ewoluuje. Nowe szczepionki nie różnią się znacząco od tych, które powstały dwa lata temu. Działania niepożądane po zastosowaniu nowych szczepionek nie różnią się od tych pierwotnych – wskazują specjaliści.
To jest ta sama technologia, skład pod względem chemicznym też jest taki sam. Różnice są w strukturze, która ma indukować bardziej swoistą odporność – powiedział ekspert.
Naukowcy pracują cały czas nad tym, żeby szczepionki były skuteczne również jeśli chodzi o kolejne podwarianty wirusa: BA.4 i BA.5. uważane za najbardziej zaraźliwe ze wszystkich dotychczasowych wcieleń wirusa SARS–CoV–2. Szczepienia uodparniają na dłużej, niż okres związany z przejściem choroby. Przechorowanie Covid-19, w przeciwieństwie do zaszczepienia, nie chroni przed ciężką postacią tej choroby przy kolejnym zakażeniu koronawirusem.
Kto może korzystać ze szczepień?
Ze szczepień na razie mogą korzystać osoby z obniżoną odpornością i osoby, które skończyły 60 lat oraz zostały w pełni zaszczepione i dodatkowo przyjęły tzw. trzecią dawkę.
Czytaj też:
Prof. Flisiak: Potrzebne szczepionki i leki przeciwwirusowe