Jeśli mamy problem z utrzymaniem prawidłowej masy ciała, to przekłada się to także negatywnie na nasze samopoczucie. Na łamach „Human Molecular Genetic” wydawanego przez Oxford Academic brytyjskim naukowcom z University of Exeter udało się wykazać, że nadwaga i otyłość zwiększa ryzyko depresji. To jednak nie wszystko, bo zdaniem badaczy im wyższy poziom tłuszczu w organizmie (niezależnie od jego roli metabolicznej), tym większe prawdopodobieństwo zaburzeń psychicznych.
Jak dodatkowe kilogramy wprawiają nas w depresję?
Bez względu na to, czy nadwaga lub otyłość wynika z predyspozycji genetycznych, czy jest konsekwencją niewłaściwego sposobu odżywiania, wprawia nas zły nastrój i pogarsza zarówno naszą samoocenę, jak i samopoczucie.
W dłuższej perspektywie czasu może zaś przyczyniać się do poważnych problemów z psychiką i zwiększać ryzyko depresji m.in. z powodu stygmatyzacji społecznej – większość puszystych osób odczuwa presję ze strony innych, szczuplejszych ludzi, nie potrafi zaakceptować swojego wyglądu i obwinia się za to, że nie ma idealnej sylwetki.
Im wyższe BMI, tym gorzej dla naszej psychiki
Do takich wniosków doszli naukowcy po przeanalizowaniu wyników badań genetycznych ponad 145 tys. ludzi. Badacze brali pod uwagę różne czynniki społeczne, które mogłyby wpływać na psychikę oraz konkretne parametry dotyczące m.in. ciśnienia krwi lub niektórych chorób tj. cukrzyca czy choroba wieńcowa.
Ich zdaniem ryzyko depresji wzrasta im wyższe jest nasze BMI, natomiast zmniejszenie masy ciała może mieć pozytywny wpływ zarówno na nasze ciało, jak i duszę – działa korzystnie na nasze zdrowie psychiczne, a na dodatek sprawia, że fizycznie jesteśmy sprawniejsi i mamy lepszą kondycję.
„Otyłość i depresja to dwa duże zdrowotne wyzwania świata, a nasze badanie dostarcza najsilniejszego jak dotąd dowodu na to, że wysokie BMI sprzyja depresji. Zrozumienie tego, czy to fizyczne, czy społeczne czynniki mają znaczenie, pomoże opracować skuteczne strategie poprawy zdrowia i stanu psychiki. Nasze badanie sugeruje, że więcej tłuszczu w ciele prowadzi do zwiększonego ryzyka depresji niezależnie od jego roli metabolicznej” – tłumaczy Jess O’Loughlin, doktorantka University of Exeter Medical School i jedna ze współautorek nowych badań.
Jej zdaniem wspieranie ludzi w odchudzaniu się i dbaniu o sylwetkę może przynieść korzystne efekty jeśli chodzi o ich zdrowie psychiczne. Dążenie do prawidłowej masy ciała w przypadku osób z nadwagą lub otyłością może podnieść samoocenę i zmniejszyć prawdopodobieństwo wpadnięcia w depresję.
twitterCzytaj też:
ABSI - co to jest? Czy nowy wskaźnik zastąpi kalkulator BMI?Czytaj też:
Aromaterapia ma dobry wpływ na... mózg! Na co działa 10 najpopularniejszych olejków eterycznych?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.