Letnie upały wywierają ogromny wpływ na zdrowie. Nie trzeba o tym nikogo przekonywać. Konsekwencją wysokich temperatur jest osłabienie, zmęczenie, brak energii, a także groźne dla życia przegrzanie organizmu. Przeprowadzone badania dowodzą czegoś jeszcze – żar lejący się z nieba silnie oddziałuje nie tylko na kondycję fizyczną człowieka, ale również psychiczną. Wnioski płynące z analiz naukowców mogą zaskakiwać.
Upały a ryzyko wystąpienia zaburzeń psychicznych
Upały obniżają poziom serotoniny w organizmie, często nazywanej hormonem szczęścia. Związek ten odgrywa bardzo ważną rolę w procesie regulowania nastroju oraz kontrolowania emocji. Redukuje poziom lęku i niepokoju, a jednocześnie zwiększa odczucie przyjemności. Gdy poziom serotoniny jest zbyt niski, człowiek traci apetyt. Doskwiera mu zmęczenie i rozdrażnienie. Ma trudności z koncentracją. Często nie potrafi zebrać myśli. Widzi wszystko w czarnych barwach. Nie podejmuje zwyczajowych aktywności. Innymi słowy, wysokie temperatury sprzyjają występowaniu depresji oraz innych problemów związanych ze zdrowiem psychicznym.
Przeprowadzone badania dowodzą, że w czasie upałów ryzyko obniżenia nastroju wzrasta o ponad 30 proc. Natomiast prawdopodobieństwo pojawienia się zaburzeń lękowych wynosi aż 70 proc. Jak podkreśla dr Asim Shah, profesor i wiceprzewodniczący na Wydziale Psychiatrii i Nauk Behawioralnych Menningera w Baylor College of Medicine:
Wszystkie choroby psychiczne nasilają się wraz z upałem, ponieważ nadmierne ciepło powoduje większe zmęczenie, drażliwość oraz niepokój. Wysokie temperatury powietrza mogą zaostrzyć istniejące epizody depresyjne.
Częstą konsekwencją upałów są również zaburzenia snu. Te zaś mogą wyzwalać epizody maniakalne u osób z chorobą afektywną dwubiegunową.
Ocieplenie klimatu a zdrowie psychiczne
Zdaniem specjalistów duże zagrożenie dla zdrowia psychicznego współczesnych społeczeństw stanowią nie tylko „sporadyczne” fale upałów, ale również postępujące zmiany klimatyczne związane z ociepleniem Ziemi. Mogą one doprowadzić do wzrostu wskaźnika samobójstw. Ekonomista z Uniwersytetu Stanforda, Marshall Burke szacuje, że do 2050 roku liczba mieszkańców Stanów Zjednoczonych i Meksyku, którzy targną się na własne życie będzie większa o 1 proc., co w praktyce oznacza kilkadziesiąt tysięcy „dodatkowych” zgonów w ciągu roku. Badacz zauważa:
Postępujące ocieplenie globu często bywa traktowane niczym abstrakcyjny problem, który nikogo bezpośrednio nie dotyczy. Jednak tysiące dodatkowych samobójstw, które prawdopodobnie wystąpią w wyniku niezłagodzonych zmian klimatu, to nie tylko liczba. To tragiczne straty dla rodzin w całym kraju.
Obawy eksperta podziela między innymi Robin Cooper, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco. Przestrzega, by zacząć myśleć o zmianie klimatu jako o „kryzysie zdrowia psychicznego”. Tego samego zdania jest badacz Brit Wray z Uniwersytetu Stanforda. Apeluje o podjęcie kroków, które pozwolą na wyprzedzenie niepokojących zmian zachodzących w społeczeństwie. Mowa tu przede wszystkim o programach wsparcia dla osób zmagających się z uzależnieniami i zaburzeniami psychicznymi. To właśnie one znajdują się bowiem w grupie największego ryzyka związanego z negatywnym wpływem upałów na kondycję emocjonalną jednostki.
Czytaj też:
Poparzenia na zjeżdżalniach i dmuchanych zabawkach. Gorący asfalt i rozgrzane auto też są niebezpieczneCzytaj też:
Kto powinien obawiać się wysokich temperatur w upały – wskazuje dr Michał Sutkowski
Źródła: time.com, neurosciencenews.com, news.stanford.edu