Przewlekły stres powoduje uwalnianie neuroprzekaźników i hormonów, takich jak kortyzol, które mogą z czasem zniszczyć układ sercowo-naczyniowy, metaboliczny i odpornościowy. Jak twierdzą naukowcy, skutecznym antidotum na stres jest często szczery śmiech. Może on pomóc w kontrolowaniu poziomu neuroprzekaźnika serotoniny w mózgu, podobnie jak robią to leki przeciwdepresyjne.
Terapia śmiechem działa
Coraz więcej terapeutów opowiada się za używaniem humoru i śmiechu, aby budować zaufanie i poprawiać środowisko pracy; przegląd pięciu różnych badań wykazał, że wskaźniki dobrego samopoczucia wzrosły u osób stosujących terapię śmiechem. Na czym ona polega? Ćwiczenia mają formę codziennych zajęć humorystycznych – to np. otaczanie się zabawnymi ludźmi, oglądanie śmiesznych komedii, lub spisywanie trzech zabawnych rzeczy, które wydarzyły się danego dnia. Ostatnio popularność zyskuje też joga śmiechu – technika, która wykorzystuje mięśnie oddechowe do osiągnięcia pozytywnych fizycznych reakcji naturalnego śmiechu.
Po co nam śmiech?
Naukowcy wykazali, że przyjemne uczucia budują odporność i zwiększają kreatywne myślenie. Polepszają też samopoczucie i zwiększając satysfakcję z życia. Pomagają nam budować więzi społeczne i poczucie przynależności. Kiedy się śmiejesz, traktujesz siebie lub sytuację mniej poważnie i możesz czuć się zdolny do rozwiązania problemu. Śmiech aktywuje wiele obszarów mózgu: korę ruchową, która kontroluje mięśnie; płat czołowy, który pomaga zrozumieć problem; oraz układ limbiczny, który moduluje pozytywne emocje. Aktywacja tych obwodów wzmacnia połączenia nerwowe i pomaga zdrowemu mózgowi koordynować jego aktywność.
Czytaj też:
Naukowcy: Dobry sen zależy od... bakterii w jelitach