Mikrobiolog: Gorączka, bóle mięśni po szczepieniu nie są objawami niepożądanymi

Mikrobiolog: Gorączka, bóle mięśni po szczepieniu nie są objawami niepożądanymi

Dodano: 
Wysypka
Wysypka Źródło:Shutterstock
O tym, co należy uznać normalne, a czym można się zaniepokoić po szczepieniu opowiedziała dr Joanna Jursa-Kulesza.

Szczepienie ma wywołać odpowiedź zapalną – bóle mięśni czy gorączka są w to wpisane, nie należy ich traktować jako objawy niepożądane – powiedziała PAP mikrobiolog dr Joanna Jursa-Kulesza. Zaznaczyła, że objawy "chorobowe" po szczepieniu są przejściowe.

"Szczepienie nie jest niczym innym jak wywoływaniem odpowiedzi immunologicznej, co wiąże się z uruchomieniem reakcji prozapalnej. Stąd pojawiająca się po szczepieniu gorączka czy ból mięśni w miejscu wkłucia" – powiedziała PAP mikrobiolog, kierująca Samodzielną Pracownią Mikrobiologii Lekarskiej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i przewodnicząca zespołu kontroli zakażeń szpitala wojewódzkiego w Szczecinie dr n. med. Joanna Jursa-Kulesza.

Jak długo utrzymują się objawy?

Podkreśliła, że są to objawy przejściowe, które najczęściej ustępują w ciągu 24 godzin od szczepienia, choć mogą utrzymywać się do 72 godzin. Jednym z najczęstszych objawów, jak dodała lekarka, jest wzrost temperatury – od 36,7 do ok. 37,9℃. Rzadziej temperatura jest wyższa.

Oprócz gorączki może pojawić się: wysypka, złe samopoczucie, obrzęk, zaczerwienienie czy ból w miejscu wkłucia, są one niegroźne i wręcz wskazane. Wiadomo wtedy, że szczepionka zaczęła działać. Objawy te najczęściej same ustępują w ciągu kilku godzin czy dni.

"Mamy też uczucie, jakbyśmy mieli jakąś chorobę: bolą mięśnie, stawy, czujemy się bardzo rozbici. Możemy to łagodzić w bezpieczny i odpowiedzialny sposób. Można brać różnego rodzaju środki przeciwgorączkowe. Najbezpieczniejszym lekiem jest paracetamol, ale można też przyjmować ibuprofen, składniki leków będą łagodziły skutki szczepienia" – wskazała dr Jursa-Kulesza.

Organizm musi zostać pobudzony

Zaznaczyła, że całkowity brak odpowiedzi organizmu na szczepienie "także nie jest dobrą reakcją": celem szczepienia jest wywołanie odporności, organizm musi zostać pobudzony na antygen.

"Będziemy się czuli chorzy – pierwszego, drugiego, czasem trzeciego dnia. Ludzie postrzegają to jako objawy niepożądane, a one właśnie wpisane są w szczepienie – ma ono wywołać odpowiedź zapalną" – podkreśliła mikrobiolog. Wskazała, że odpowiedź immunologiczna może być różna, w zależności od organizmu.

"Młodsi ludzie mają odczyny poszczepienne bardziej nasilone, odpowiedź jest bardziej burzliwa, organizm szybciej wytwarza odporność. U osób starszych ze względu na fizjologiczny proces starzenia się układu immunologicznego odczyny poszczepienne najczęściej mają bardzo łagodny charakter. Bardzo często takie osoby w punkcie szczepień mówią, że nic takiego się nie wydarzyło po podaniu zastrzyku, nie musiały przyjmować żadnych leków na złagodzenie objawów" – wyjaśniła dr Jursa-Kulesza.