Czy głośne zabawki niszczą słuch dzieci? Otolaryngolog wyjaśnia

Czy głośne zabawki niszczą słuch dzieci? Otolaryngolog wyjaśnia

Dodano: 
Zabawki, zdjęcie ilustracyjne
Zabawki, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. Monika Marthes
Nowoczesne zabawki działają na nerwy większści rodzicom – hałasują, świecą, poruszają się po całym mieszkaniu. Eksperci są zgodni, że nadmierne korzystanie z nich możeprowadzić do przebodźcowania dzieci, a w konsekwencji nawet do zaburzeń integracji sensorycznej. Pytanie, czy głośne zabawki mogą także uszkadzać słuch dziecka?

13-letnia Nora z Kanady mierzyła natężenie dźwięku pod włączonymi suszarkami do rąk i odkryła, że 33 z 44 przebadanych urządzeń przekraczało 100 decybeli. Doktor Michał Wątróbski opowiedział o tym, jak popularne grające zabawki wpływają na narząd słuchu. – Norma taka dla zabawki, dla życia codziennego, dla pracy zawodowej to 80-85 decybeli w ciągu 8-godzinnego dnia pracy. Dla zabawki wydaje mi się to trochę za wysoko – powiedział otolaryngolog. Czy głośnie zabawki niszczą słuch dzieci? Czy podobny wpływ na zdrowe mają popularne zabawki i urządzenia dla niemowląt, które wytwarzają szum?

Co ciekawe, nie istnieją normy dotyczące głośności zabawki. Zdaniem lekarza granicą powinno być 70 decybeli. Głośność niektórych zabawek, jakie znalazły się w studio Dzień dobry TVN miały nawet 80 decybeli. Ekspert podkreślił, że niebezpieczne może być przykładanie do ucha przez dziecko takiej zabawki. A jak wszyscy wiemy – dzieci są z natury ciekawe i trudno jest je upilnować.

Warto wiedzieć, że prób bólu wynosi 120 decybeli i przy takim nateżeniu dźwięku może dojść do uszkodzeń elementów narządu słuchu.

Czytaj też:
Niebezpieczne składniki w syropach na kaszel. Czy można podawać je dzieciom?