Absurdy w leczeniu łuszczycy. Chorzy muszą czekać na zaostrzenie objawów

Absurdy w leczeniu łuszczycy. Chorzy muszą czekać na zaostrzenie objawów

Dodano: 
Objawy łuszczycy
Objawy łuszczycy Źródło:Pixabay
W Polsce nadal brakuje kompleksowego leczenia dla chorych na łuszczycę i łuszczycowe zapalenie stawów – alarmują lekarze. W programie lekowym dla ciężkiej łuszczycy plackowatej czas leczenia wynosi tylko 96 tygodni. Po ich upływie terapia jest przerywana, a pacjent musi czekać na kolejne zaostrzenie choroby, bo dopiero wtedy leki mogą zostać ponownie włączone. Lekarze wprost nazywają tę sytuację absurdem.

Wśród postulatów dermatologów jest też apel o wprowadzenie do programu lekowego leczenia łuszczycy plackowatej najnowszego leku z grupy inhibitorów interleukiny 17. W przypadku ŁZS brakuje leków biologicznych najnowszej klasy, skierowanych przeciwko IL-23. Problemem jest również fakt, że rośnie populacja dzieci, u których wykrywana jest łuszczyca. Stąd też pilnie potrzebne jest zwiększenie portfolio leków biologicznych dla najmłodszych pacjentów.

„Pacjent z łuszczycą i łuszczycowym zapaleniem stawów choruje na chorobę przewlekłą. Kiedy dochodzi do zajęcia stawów w przebiegu łuszczycy, wiąże się to z przewlekłym bólem. Pacjent, nawet jeżeli jest dobrze leczony, ma okresy zaostrzeń choroby i może pojawić się sytuacja, kiedy trzeba zmienić leczenie. Jeśli natomiast pacjent jest leczony zbyt późno, to zmiany, które już są zaawansowane, często są nieodwracalne, nawet jeżeli włączymy leczenie. W przypadku łuszczycowego zapalenia stawów opóźnienia diagnostyczne są duże i często pacjenci mają już nieodwracalne zmiany w układzie ruchu, a to powoduje dolegliwości bólowe wynikające ze zniszczenia stawów” – wyjaśniła w rozmowie z Newseria prof. dr hab. n. med. Brygida Kwiatkowska, krajowy konsultant w dziedzinie reumatologii, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, zastępca dyrektora ds. klinicznych Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie.

Łuszczyca i jej objawy

Łuszczyca rozwija się w wyniku zaburzenia odpowiedzi układu odpornościowego, który stając się nadaktywny, stymuluje namnażanie się komórek skóry i przerost naskórka. Stan zapalny dotyczy nie tylko skóry, ale całego organizmu. Na łuszczycę choruje ok. 2 proc. społeczeństwa. Początkowo bywa mylona z alergiami czy reakcjami na detergenty, ponieważ jej pierwszym objawem jest często zwykła wysypka. Kiedy dochodzi do stanu zapalnego, zmiany skórne są podstawowym objawem – najczęściej są to czerwono-brunatne plamy pokryte biało-szarą łuską. Pojawia się też zaczerwienienie, pieczenie, swędzenie, pękanie albo krwawienia skóry, którym towarzyszy przewlekły ból.

Najczęstszy wariant choroby to łuszczyca plackowata, która dotyka od 80 do 85 proc. pacjentów. Zwykle jest widoczna na tułowiu, łokciach, kolanach, brzuchu, skórze głowy, uszach, dłoniach i stopach, ale też może atakować takie miejsca jak powieki, szyja, pachy czy narządy płciowe.

Choroba wstydu

Łuszczyca jest chorobą, która ma ogromny wpływ na codzienne życie pacjentów. Zmiany skórne wpływają na ich odbiór w pracy, szkole czy w życiu towarzyskim, ponieważ wiele osób – choć nie ma to nic wspólnego z prawdą – obawia się zarażenia łuszczycą. W efekcie pacjenci wkładają ogromny wysiłek w to, żeby chorobę ukryć, a lekarze określają ich mianem mistrzów kamuflażu. Noszą ubrania z długim rękawem, nie zakładają czarnych ubrań, na których widać kawałki naskórka, a jeśli choroba zaatakowała skórę głowy, ze wstydu nie chodzą do fryzjera. Codzienne życie utrudnia im też przewlekły ból i swędzenie, a jeżeli choroba zaatakowała dłonie, mają problem nawet z wykonywaniem codziennych czynności.

– Kolejnym aspektem są schorzenia współistniejące, które są wynikiem nieleczonego procesu zapalnego. Jeśli pacjent jest młody, dopiero zaczyna chorować i jest dobrze leczony, to liczba schorzeń współistniejących jest mniejsza albo czas, w którym się one pojawiają, przypada dużo później. Natomiast jeśli u pacjenta dołączy się cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze, czyli choroba wieńcowa serca, albo depresja, to również wpływa na jego komfort i prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie – mówi prof. Brygida Kwiatkowska.

Te leki cofają objawy łuszczycy

Podobnie jak w przypadku innych chorób o podłożu immunologicznym nie ma jeszcze terapii, która powodowałaby całkowite wyleczenie tej choroby. Istnieją jednak takie, które cofają objawy i dzięki którym pacjenci mogą żyć bez oznak choroby. W Polsce przez długi czas był problem z dostępem do takiego nowoczesnego leczenia, a portfolio terapii mocno odbiegało od tego, co było dostępne w innych krajach.

Jednak od pewnego czasu w programie lekowym dla ciężkiej łuszczycy plackowatej są dostępne – obok inhibitorów TNF-alfa – nowsze leki biologiczne: inhibitory IL-17 oraz IL-12/23, poprawiające możliwości leczenia obwodowej postaci łuszczycowego zapalenia stawów. Wśród dostępnej grupy leków brakuje leków skierowanych przeciwko IL-23. Z badań wynika, że u tych pacjentów z ŁZS leczenie inhibitorami IL-23 poprawia sprawność fizyczną i spowalnia tempo postępu choroby.

Czytaj też:
Swędzenie skóry wieczorem – na jakie choroby może wskazywać świąd?