To nie czas na obrzęki

Przyczyn obrzęków może być wiele. Do najczęstszych należą gromadzenie się płynu surowiczego w kończynach dolnych oraz zaburzenia mikrokrążenia. I choć mogą doskwierać także osobom zdrowym, to jeśli pojawiają się często, a dodatkowo towarzyszą im np. nocne kurcze mięśni, zwłaszcza łydek, lub bóle kończyn, mogą świadczyć o chorobie żył.

Przewlekła niewydolność żylna dotyka ok. 65 proc. kobiet i połowę mężczyzn w Polsce głównie w wieku powyżej 35 lat. Do czynników ryzyka, poza wiekiem i czynnikami dziedzicznymi, należą: praca w pozycji siedzącej lub stojącej, prowadząca do zastoju krwi w żyłach, ciężka praca fizyczna, otyłość i zaparcia, ciąża (każda kolejna zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia problemu), wysoki wzrost, płaskostopie, przyjmowanie doustnych środków antykoncepcyjnych, a także tak prozaiczny powód, jakim jest noszenie niewygodnego obuwia, zwłaszcza wysokich szpilek.

I choć powodem do zmartwienia są przede wszystkim związane z chorobą obrzęki oraz pajączki lub żylaki, to należy pamiętać, że konsekwencje zaniedbań niewydolności żylnej mogą mieć bardzo poważne skutki zdrowotne.

Skąd te obrzęki

Wszystko zaczyna się od zaburzenia równowagi między ciśnieniem krwi w żyle a wytrzymałością jej ściany. Gdy dochodzi do przeciążenia wywołanego wzrostem ciśnienia w żyle, zwiększa się jej objętość i powstaje stan zapalny. Naczynia włosowate tracą szczelność i zaczynają przepuszczać do sąsiednich tkanek będącą składnikiem krwi wodę. Tak powstaje obrzęk. Może on być także wynikiem gromadzenia się leukocytów w tkankach wskutek układowej odpowiedzi zapalnej.

Nie wiesz, czy to obrzęk? Wykonaj prosty test. Przyciśnij palcem fragment ciała, który wydaje ci się opuchnięty. Jeżeli przez dłuższą chwilę po zabraniu palca będzie widoczne zagłębienie, twoje ciało jest opuchnięte.

Pochwała chodzenia

O tym, jak ważny jest ruch, świadczy poniższy przykład. Gdy się ruszamy, np. spacerujemy, jeździmy na rowerze, ruchy stawów skokowych i mięśni sprawiają, że krew płynie w stronę serca, a zastawki żylne zapobiegają jej cofaniu się. Jeśli natomiast dużo czasu spędzamy w bezruchu, dochodzi do ucisku na naczynia. W zwężonych żyłach gromadzi się krew, która rozpiera ich ścianki. W tak rozszerzonych żyłach zastawki odsuwają się od siebie i krew zaczyna się cofać. Wskutek zaburzenia przepływu krwi w żyłach zalega krew – pozbawiona tlenu, za to pełna produktów przemiany materii, co powoduje aktywację procesów zapalnych. Prowadzi to do włóknienia skóry i tkanki podskórnej, czego efektem są nieestetyczne zgrubienia i widoczne niedrożne żyły, a więc żylaki, tak bardzo znienawidzone przez kobiety zwłaszcza latem.

Nogi w górę!

O tym, jak ważna jest profilaktyka, nie trzeba przekonywać. Teoria to jedno, gorzej z praktyką. Jednak warto wiedzieć, że akurat w tym przypadku mamy ogromny wpływ na to, w jakiej kondycji będą nasze nogi i czy to lato przejdziemy lekkim krokiem. Najcenniejszym i najprostszym sposobem na zapobieganie obrzękom oraz żylakom jest aktywność fizyczna. Spacery, delikatne biegi, jazda na rowerze, pływanie – to lubią nasze naczynia krwionośne. A po powrocie do domu kwadrans odpoczynku z nogami opartymi o ścianę, aby krew mogła szybko odpłynąć. Pamiętajmy o nogach podczas długich godzin spędzanych w pracy – za biurkiem lub w samochodzie. Prostujmy je, róbmy przerwy na rozchodzenie lub krótką gimnastykę, ćwiczenia rozciągające i wzmacniające mięśnie. Gdy czujemy, że kończyny są ociężałe, zafundujmy im kąpiel w chłodnej wodzie (doskonałe jest także brodzenie w rzece podczas rowerowych wycieczek!) albo zimny okład. Nogi, tak jak my, lubią odpoczywać – najzdrowsza jest dla nich pozycja wyprostowana, a najlepiej, gdy są dodatkowo uniesione – pamiętajmy o tym, czytając książkę lub oglądając ulubiony serial.

Naturalna recepta

Dieta osoby dbającej o nogi powinna obfitować w produkty zawierające duże ilości witaminy C, która wzmacnia naczynia krwionośne. Jej najbogatszym źródłem są m.in.: natka pietruszki, rokitnik, pokrzywa, cytryniec chiński (popularna pigwa), szczypiorek, owoc dzikiej róży, czarne porzeczki, lebiodka pospolita, papryka, brokuły, kiwi, truskawki i głóg. Niezwykle ważne jest także odpowiednie nawodnienie organizmu – półtora-dwa litry płynów dziennie. W przypadku skłonności do żylaków, choć oczywiście nie tylko z tego powodu, należy spożywać jak najwięcej produktów bogatych w błonnik (zwłaszcza warzyw), który zapobiega zaparciom. Zarówno profilaktycznie, jak i w przypadku problemów z krążeniem żylnym warto się także wspomagać preparatami zawierającymi wyciągi z roślin o udowodnionym działaniu przeciwobrzękowym, wspomagającym krążenie. Jest ich naprawdę wiele.

Ruszczyk kolczasty - przyczynia się do zmniejszenia obrzęków nóg, wspomaga prawidłowe funkcjonowanie naczyń żylnych i krążenie krwi w nogach, przynosi ulgę i uczucie lekkości nóg. Zawarta w tej roślinie (a także w konwalniku japońskim) ruskogenina zmniejsza przepuszczalność naczyń, działa przeciwzapalnie, przeciwzakrzepowo i hamuje aktywność elastazy uszkadzającej włókna elastynowe, przyczyniając się do zwężania naczyń. Łagodzi także skurcze.

Kasztanowiec zwyczajny – wspomaga prawidłowe funkcjonowanie naczyń włosowatych i krążenie żylne w nogach, łagodzi uczucie ciężkich nóg i pozwala zachować ruchomość oraz elastyczność stawów. Escyna, związek obecny w kasztanowcu, hamuje gromadzenie się leukocytów w tkankach wskutek układowej odpowiedzi zapalnej, zwiększa napięcie naczyń żylnych i uszczelnia naczynia włosowate, zapobiegając tym samym potęgującym obrzęk niedotlenieniu i dyfuzji wody z naczyń krwionośnych.

Pokrzywa zwyczajna – wyciąg z jej liści wspomaga krążenie żylne. Ma także działanie moczopędne, a więc warto pić napar z tej rośliny, gdy ciało jest opuchnięte i ociężałe.

Miłorząb japoński – wspiera krążenie obwodowe i krążenie żylne w nogach, rozrzedza krew, dotlenia żyły i zmniejsza obrzęk nóg. Zapobiega także powstawaniu zakrzepów. Warto go stosować w przypadku skłonności do tzw. pajączków.

Jarząb domowy – jest bogatym źródłem witaminy C, która wspomaga produkcję kolagenu odpowiedzialnego za prawidłowe funkcjonowanie naczyń krwionośnych.

Borówka czarna – wspomaga prawidłowe funkcjonowanie naczyń żylnych i włosowatych. Zawarte w niej antyoksydanty mają działanie przeciwzapalne.

Winorośl właściwa – dzięki właściwościom antyoksydacyjnym chroni układ krążenia i wspiera jego pracę. Pestki oraz liście winogron przeciwdziałają stanom zapalnym żył, a także działają przeciwobrzękowo.

Spośród dostępnych na rynku suplementów warto szukać tych, które działają nie tylko wtedy, gdy są przyjmowane przez dłuższy czas, ale także są w stanie pomóc doraźnie. Ciekawą propozycją jest preparat w formie shotów – Varivenol Shots w poręcznych maleńkich buteleczkach, które można wrzucić do torebki. W fiolce zmieści się więcej składników aktywnych niż w tabletce, a ponadto płynna forma sprawia, że nie trzeba stosować zbędnych dla organizmu wypełniaczy ani stabilizatorów. Taki szot można wypić, gdy upał lub długa podróż, np. samolotem, sprawiają, że zaczynamy odczuwać dyskomfort. Niemal natychmiast przyniesie ulgę.